Mnie się nie podoba taka wymyślna przygoda. Pisanie takich rzeczy jak "hełm dawnego rycerza" czy "buty z anielską magią" ;p zbyt wymyślne i bezsensowne.
Wersja do druku
Mnie się nie podoba taka wymyślna przygoda. Pisanie takich rzeczy jak "hełm dawnego rycerza" czy "buty z anielską magią" ;p zbyt wymyślne i bezsensowne.
ZGROZA... tylu błędów w jednym miejscu nie widziałem jeszcze nigdy. Już samych błędów ortograficznych jest od groma, a o gramatyce... szkoda gadać. To że jesteś dysortografem, dyslektykiem czy czym tam jesteś to nie usprawiedliwienie, ja jestem dyslektykiem, lecz nie popełniam błędów. Jak zobaczyłem "[...]z ciągnołem[...]" myślałem że wywalę monitor zza okno. Nie mówi się "zciągnołem" tylko "ściąłem" w twoim przypadku "ściągnąłem" przecież to nawet słychać podczas wymawiania tego. Przepraszam, nie obraź się ale takiego dennego, bezwartościowego tekstu nie widziałem jeszcze nigdy i mam nadzieję nie zobaczyć więcej.
Jeśli chcesz znać moją ocenę to wynosi ona 0.5/10 te pół punktu to jedynie za to że chciało ci się pisać.
Ortografia do dupy... Jak jesteś dys~ to ściągnij mozille firefox, w której masz słownik.
Styl taki sobie... Przygoda także do najciekawszych nie należy.
Na zachętę 3/10
Co do początku
dobrze zrozumiałem że miałeś leather legi?....
offtop
Wszystkim Torgowiczom w 2009 roku życzę wolnych respów, dużo kasy, udanych huntów i szczęśliwych chwil w życiu.
powiedz mi gdzie spotkales to 7 dragon lordow? na poi byles czy ki huj?
po za tym chaotycznie na pisane, w pizdu bledow stylistycznych - wez to po poprawiaj bo az trudno zrozumiec sens niektórych zdań
Opowiadanie do dupy, źle się czyta, wręcz ukradłeś 5 minut z mojego życia.
Wszystko w pseudo stylu RPG, 'GreenForest' mogłeś przetłumaczyć na aleje Zielonego LasuCytuj:
Jak co ranka budzę się na mojej posiadłości przy aleji "GreenForest"
wtf? Co to jest? Podejrzewam, że warrior, bo nigdy nie widziałem hełmy ze skóryCytuj:
Hełm ze skóry dawnego czarnego rycerza
Leather legs? Tym razem podejrzewam, iż chodziło ci o knight legsCytuj:
skórzane spodnie
Lepiej, jakbyś ukroił kawałekCytuj:
Zajrzałem do skrzyni, ujrzawszy tam mięso ze smoka postanowiłem zabrać parę sztuk
...oraz kołczan wypełniony bełtamiCytuj:
oraz parę bełt
minutCytuj:
Parę min później.
zdecydowałeś się na poziom doświadczenia to dalej tak piszCytuj:
mną jakiś 19 lvlelowy rycerz
powtórzenie, które bardzo łatwo można było ominąćCytuj:
co mnie bardzo zdziwiło, co dziwniejsze
żywiołakowiCytuj:
elementami ognia.
dalej nie mam siły
Poszukam jeszcze..Cytuj:
Jestem królewskim paladynem na 45 poziomie doświadczenia oraz o 16 poziomie posługiwania się magią. Jak co ranka budzę się na mojej posiadłości przy alei Zielonoleśnej/Zielonego lasu. Za oknami panował jeszcze zmrok a gdzie niegdzie przy drzewach latające świetliki.
Dziś postanowiłem wyruszyć na polowanie troszkę wcześniej, gdyż większość wojowników nie rusza się z domu przed świtem.
Założyłem na siebie hełm używany już przez jakiegoś wojownika, czarną rycerską zbroję, skórzane spodnie, a na nogi przywdziałemlekkie buty napełnione jakąś magią, która pozwalała mi szybciej biegać. Skierowałem swój wzrok do wnętrza mojego kufra, ujrzawszy tam mięso ze smoka postanowiłem zabrać kawałek, następnie zajrzałem do księgi czarów, by nieco ułatwić sobie życie. Później schowałem do swojego plecaka jeszcze kilka leczących run i kilka mikstur przywracających energię magiczną.
Wybiegając z domu, z ciągnąłem ze ściany swoją kuszę, oraz parę bełt.
Parę min później.
Wychodząc na polowanie, zastanawiałem się jeszcze czy czegoś nie zapomniałem. Ale po jakimś momencie zaczęła mnie myśl jak gdyby ktoś mnie obserwował. A od bramy miasta podąża za mną jakiś 19 lvlelowy rycerz co mnie bardzo zdziwiło, co dziwniejsze dotrzymywał mi kroku tak więc postanowiłem użyć zaklęcia na przyspieszenie i zgubić podejrzanego mi rycerza.
Dobiegałem już do groty smoków gdy naglę zobaczyłem dwóch złowrogich, negatywnie do mnie nastawionych ludzi : Druida na poziomie doświadczenia 33 oraz elitarnego rycerza na poziomie 36. Po obserwowali mnie co pocznę, wybrali odpowiedni moment i zaatakowali, druid natychmiast użył zaklęcia, było dla mnie coś nie spotykanego i nowego, a naglę u jego boku pojawiły się dwa płomienie które w naszej krainie nazywały się elementami ognia. Rycerz nie zadawał mi mocnych obrażeń lecz próbował mnie zatrzymać by jego przyjaciel mógł swobodnie mnie atakować, tak więc postanowiłem rozproszyć tą nie sporną grupkę i ruszyłem w ucieczkę. Za mną roiło się od dymu i kurzu. Rycerz ruszywszy za mną w pogoń, gdy oddalaliśmy się od jego przyjaciela zacząłem wystrzeliwać belty ze swojej kuszy w jego pierś, małe obrażenia zadawałem, tak więc użyłem jedną runę ostatecznego wyroku, których plecak o dziwo znalazłem przy biodrze. Po kilku wyczerpujących strzałach z mojej strony, rycerz podał się i upadł nie winie na podłogę. W jego ręce ukazał się ognisty miecz, wziąłem go i czekałem gdyż zdawałem sobie sprawę ze druid mógł użyć zaklęcia zamieniające zdrowie na energię. Gdy czas tego zaklęcia powinien upłynąć ruszyłem w pogoń. Spotkałem ów druida i od razu za czołem go atakować. Miałem rację rzeczywiście zaklęcie przestało działać i pozwoliło mi jego stwory atakować. Było ciężko ale druid ten szybko upadł na ziemię i ostatnim wdechem
rzekł my się jeszcze spotkamy!
Zadowolony i troszkę zmartwiony groźbą, ruszyłem w dalszą podróż na smoki. Zielone smoki pokonywałem bez zmęczenia lecz nie miałem szczęścia i nic nie zdobyłem prócz mięsa smoczego. Idąc do następnych jaskiń, ujrzałem 7 czerwonych smoków zwanych Smoczymi Lordami. Nie miałem ochoty używać na marne moich zaklęć, tak więc zastosowałem taktyczny odwrót, lecz i to się nie przydało gdyż napotkałem jeszcze 3 takie bestie! Byłem otoczony, w nerwach udałem się w ucieczkę, świat zaczął mi wirować, byłem w panice. Naglę zaczął się ich atak, cała jaskinia zaświeciła od ognia. Straciłem dużo zdrowia oraz energi, leczyłem się i piłem mikstury lecz prędko zauważyłem ze to nie pomoże mi przeżyć...
Ortografia bardzo słaba - przecież mamy słowniki, ff itp. Nie podoba mi się mieszanie dwóch stylów, albo piszesz tak albo tak. Czasami niektóre częsci tego opowiadania były bardzo wymuszone, brakowało Ci słów? Wątpię, że myślałeś jak napisać tą przygodę, mało realna, dużo niedociągnięć o czym wspomnieli w.w userzy.
Jak dla mnie sztywne, drętwe. Nie znoszę rpg ;d Sporo błędów językowych. W połowie już jakoś odechciało się czytac. Ale spoko
Ja nie lubie stylu RPG ale nie wiem czemu o dziwo mi się ta przygoda podobała.
Jestem ciekawy co się stanie dalej.
Pisz pisz chętnie przeczytam
A może ten wątek tego 19 knighta wróci? ;]
Tragedia. Krótkie, słabe. Po kiego próbowałeś zastosować styl RPG? Tylko schrzaniłeś sobie opowiadanie, bo wyszło co najmniej marnie. Parę sztuk mięsa ze smoka... Jak rycerz zginął, to w jego ręku pojawił się ognisty miecz (niezła magia, myślałem, że po śmierci to już raczej za dużo nie zdziałasz, a tu proszę zwykły niemagiczny wałkoń po śmierci jeszcze miecz wyciągnął ^^)... Może lepiej użyć nazwy "żywiołak ognia" zamiast "element"? Popraw, lub pisz normalnie.
Jak dla mnie bardzo dobre opowiadanie.Całkiem przyjemnie się czyta,z wyjątkiem kilku błędów ortograficznych to super. 9/10
Zgadzam się ze zdaniem Rori i Pensieve. Generalnie nie będę się powtarzać. Opowiadanie nie podobało mi się wcale ;/ale 5/10 za chęci