Reklama
Pokazuje wyniki od 1 do 15 z 15

Temat: A miało być tak pięknie...

  1. #1
    Avatar kuba
    Data rejestracji
    2006
    Położenie
    Bładnice k. Skoczowa
    Wiek
    33
    Posty
    1,478
    Siła reputacji
    20

    Domyślny A miało być tak pięknie...

    Witam wszystkich :)
    Chciałbym opisać moją przygodę, która przytrafiła się niedawno, a dokładnie przed ok 30-stoma minutami:

    Postanowiłem wybrać się moim Paladynem (z 40 lvlem) na Guardy, w kopalniach niedaleko Kazordoon - dokładnie na popularne i znane wielu "słoneczko". Nie byłem nigdy jeszcze na tych respach i dlatego wziąłem, oprócz standardowej ilości health- i manapotionów, parę GFB. Droga przebiegła bez żadnych 'atrakcji' i doszedłem na resp w parę minut.

    Ale kapryśny los niestety lubi czasem płatać figle...

    Okazało się, że na miejscu expi sobie ~60 knight, który - jak się domyśliłem - nie był zbyt skory do tego, żeby miejsce opuścić... Co więcej - po zejściu na niższy poziom, okazało się, że i to expowisko jest przez onego knighta zajęte... "Cóż" - pomyślałem sobie - "chyba spadam do innej kopalni...". Nagle zobaczyłem coś dziwnego: mianowicie teren "normalnej" ziemi, którą zawsze widać, "wyjeżdżał" do miejsca, po którym można było chodzić. Od razu pomyślałem, że może to być bug. Zaraportowałem go i po chwili dostałem wiadomość od 107 knighta, senior tutora. Pechowo złożyło się, że pisząc z nim i pędząc do wyjścia (myślałem, że nie wie, o której kopalni mu pisałem - w końcu był BRem), nie zauważyłem, że cały czas za mną podąża... No, w końcu wróciłem się, ale okazało się, że... Miejsce wygląda, jak wyglądać powinno ! Wytłumaczyłem się z tego i usłyszałem jakże słynny tekst: "np".

    No i już miałem się zbierać do wyjścia, kiedy zobaczyłem jakieś dwie osoby, które szły w kierunku bramki lvlowej na Crusader Helmet. Pomyślałem: "Może idą na questa? A co tam ! Zabiorę się z nimi...". Jednak po chwili zboczyli w inny korytarz, a ja zostałem przed bramką lvlową i dylematem: "Wejść, czy nie?". W końcu pomyślałem, że jeżeli nie będzie tam nikogo, bo dużo już widziałem i słyszałem o polujących tam paladynach, czy knightach na Gigantycznych Pająkach, to wrócę się, a jeżeli będzie ktoś, to może mi pomoże... Jak się potem okazało, była to najbardziej błędna decyzja, jaką 40-lvlowy paladyn "może podjąć"...

    Wskoczyłem do dziury, spodziewając się jakiejś nieprzyjemności, ale było spokojnie... Coś za bardzo spokojnie... Ale ruszyłem dalej, aż dotarłem do pajęczej sieci, której oczywiście nie mogłem przekroczyć... Ale zacząłem wydzierać się: "Hey ! Is anybody there?" i po pewnym czasie zobaczyłem 143 elite knighta(!). Spytałem się, czy pomoże mi w queście, a on zgodził się, przeciął pajęczynę; nie przeszliśmy nawet paru "kroków", jak zobaczyłem Pająka... Oczywiście zaatakował rycerza, a ja zaatakowałem jego - 'obrywał' nawet dość mocno - dopatrzyłem się hita za ok. 130 (66 dist bez skillowania), jednak może po paru sekundach 'przerzucił się' na mnie... Dostałem 2 razy za ponad 100, ale tymczasem knight rzucił czar "Challenge" i zawołał: "Go down". Rzuciłem się do biegu w kierunku upragnionej - jak mi się wydawało - "oazy spokoju", ale wtedy zobaczyłem coś, co zmroziło mi krew w żyłach: nadbiegającego następnego Gigantycznego Pająka...

    Wtedy nastąpił przełom... Pająk, który dotychczas atakował rycerza, 'przerzucił się' na mnie... Od razu wiedziałem, jak beznadziejna jest moja sytuacja: dostałem 3 razy za ok. 100 hp, uleczyłem się health potionem, znowu dostałem, ale tym razem chciałem 'wrzucić' Magic Shield i uciekać; byłem tak zapatrzony w ekran, że nawet nie zauważyłem, co robi knight, który mnie "wkopał"... Pomyliłem się... O 3 cm... Zamiast "utamo", wcisnąłem "Antidote"... W ułamku sekundy już leżałem martwy...

    Od razu "relogowałem" się i pierwszą moją czynnością było rzut oka na EQ... Na szczęście nie straciłem ani Tarczy Meduzy, ani Szaty z mamuciej skóry... Poziom... Tu już było gorzej: z 40,5 lvla 'spadłem' do 39,5... Poziom walki spadł również o jeden... Nie załamałem się stratą plecaka, w których niosłem jedynie parę run GFB, plecak mana- i health potionów oraz parę innych run.

    Napisałem również do owego knighta coś w rodzaju:
    Dzięki za pomoc ;/ Pamiętaj, że to tylko gra... Na razie :), (oczywiście po angielsku), po czym wylogowałem się...

    Zamierzam odrobić lvl w niedalekiej przyszłości... Nigdy nie będę okropnie przejmować się jakimiś pikselami, ani tym, że w statusie postaci zmieniły mi się dwie cyferki... I tego Wam życzę... :)

    Trochę głupio mi to pisać, ale proszę o konstruktywną krytykę i opinie ;]

    Pzdr ^^

    #edit
    Stosując się do sugestii użytkowników edytuję odrobinę *up...

    Cytuj Colorado_Kwa napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    Historia jak każda inna a tak po za tym

    Elite knajt to jest rpg? crusade helmet?.. 2/10 za chęci
    I Tak, ale mało kto wie, że swoje przygody - zazwyczaj " normal tibian life" - opisuję właśnie w takim stylu...

    II Już zmieniłem - nie ma RPG ;P

    Cytuj Hanes napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    RPG to tu nie było ani krzty, ale jeśli rozpatrywać tylko pod kątem treści, to było całkiem całkiem. Tak na 5-/10 :) Na przyszłość staraj się nie pisać tak chaotycznie.

    Co do przygody - odbijaj lvl ;)
    I Proszę bardzo - wzór krytyki... Dzięki :)

    II Postaram się ;p I tak przygody opisuję tak rzadko, że ludziom to raczej nie przeszkadza...

    III Odbiję - a jakże... ^^ Już się zamierzam na piątek, na 3 godzinny exp... Lekcje kończę 12.20, więc na obiad i do kafejki xD

    Cytuj Blues Man napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    Błędy (bez poprawy) zaznaczone na czerwono. Swoją drogą bardzo niewiele w porównaniu do dzisiejszych "poetów". Przygoda mało ciekawa (słabe są te przygody "o tym jak padłem"), styl pisania nawet spoko, ale wolę 100% rpg. 6/10 Nie zniechęcaj się, wbijaj lvl ;)
    I Ok, już poprawiam ;]

    II No, wiem, ale póki co, są to jedyne przygody, które się mi przytrafiają raz za jakiś czas... ;d

    III Heh... Tak, jak #up ;P Nie zamierzam xD

    Cytuj Witek napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    Wow, nie widzę specjalnie żadnych błędów ortograficznych (a tyle teraz dyslektyków...) :d. Guardia... non-pvp... "nie ufać nikomu jest podstawą, żeby nie stracić wszystkiego", a ty wbrew tej zasadzie zaufałeś temu EK. Na takich światach, gdzie roi się od noobów (na pvp prędzej czy później nie będą mieli życia) każdy noob czuje się bezkarny, toteż nigdy nie ufaj ledwo poznanym ludziom.
    Mała rada? Zanim pójdziesz na quest'a zapoznaj się najpierw z nim od strony teoretycznej (spoiler plx? xd), to jest gwarancja sukcesu!
    I No, widzisz - zaryzykowałem... Ale tak już jest... Bez waste i ryzyka nie ma zabawy... ;P

    II Wiesz, to raczej nie jest żaden strasznie skomplikowany quest, tylko "zabij i weź nagrodę"... A oczywiście - gdybym nie znał questu, to od razu zlookał bym spoiler na tibia.org ;]

    # For all: Dzięki za docenienie stylu pisania i ogólnie za obiektywną krytykę... No i za:

    Nie zniechęcaj się, wbijaj lvl ;)
    Co do przygody - odbijaj lvl ;)
    ...bo pewnie mi przyznacie rację, że co, jak co, ale czasem dead potrafi zniechęcić, nie?

    Pzdr2 ^^
    Ostatnio zmieniony przez kuba : 16-09-2008, 15:38

  2. #2
    Colorado_Kwa

    Domyślny

    Historia jak każda inna a tak po za tym

    Elite knajt to jest rpg? crusade helmet?.. 2/10 za chęci

  3. #3
    Hanes

    Domyślny

    RPG to tu nie było ani krzty, ale jeśli rozpatrywać tylko pod kątem treści, to było całkiem całkiem. Tak na 5-/10 :) Na przyszłość staraj się nie pisać tak chaotycznie.

    Co do przygody - odbijaj lvl ;)

  4. Reklama
  5. #4

    Stop saying "I wish",
    start saying "I will"!
    Witek jest teraz offline
    Avatar Witek
    Data rejestracji
    2008
    Wiek
    32
    Posty
    344
    Siła reputacji
    18

    Domyślny

    Wow, nie widzę specjalnie żadnych błędów ortograficznych (a tyle teraz dyslektyków...) :d. Guardia... non-pvp... "nie ufać nikomu jest podstawą, żeby nie stracić wszystkiego", a ty wbrew tej zasadzie zaufałeś temu EK. Na takich światach, gdzie roi się od noobów (na pvp prędzej czy później nie będą mieli życia) każdy noob czuje się bezkarny, toteż nigdy nie ufaj ledwo poznanym ludziom.
    Mała rada? Zanim pójdziesz na quest'a zapoznaj się najpierw z nim od strony teoretycznej (spoiler plx? xd), to jest gwarancja sukcesu!
    #edit
    2 błędy, z czego jeden to literówka na 300-400 słów to rzadkość w czasach gdzie ludzie potrafią robić tyle (a nawet więcej) w JEDNYM słowie np. ruszczka, lurzko...
    Ostatnio zmieniony przez Witek : 16-09-2008, 16:12

  6. #5
    Avatar Blus
    Data rejestracji
    2008
    Posty
    1,775
    Siła reputacji
    19

    Domyślny

    Cytuj kuba333 napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    Witam wszystkich :)
    Chciałbym opisać moją przygodę, która przytrafiła się niedawno, a dokładnie przed ok 30-stoma minutami:

    Postanowiłem wybrać się moim Paladynem (z 40 lvlem) na Guardy, w kopalniach niedaleko Kazordoon - dokładnie na popularne i znane wielu "słoneczko". Nie byłem nigdy jeszcze na tych respach i dlatego wziąłem, oprócz standardowej ilości health- i manapotionów, parę GFB. Droga przebiegła bez żadnych 'atrakcji' i doszedłem na resp w parę minut.

    Ale kapryśny los niestety lubi czasem płatać figle...

    Okazało się, że na miejscu expi sobie ~60 knight, który - jak się domyśliłem - nie był zbyt skory do tego, żeby miejsce opuścić... Co więcej - po zejściu na niższy poziom, okazało się, że i to expowisko jest przez onego knighta zajęte... "Cóż" - pomślałem sobie - "chyba spadam do innej kopalni...". Nagle zobaczyłem coś dziwnego: mianowicie teren "normalnej" ziemi, którą zawsze widać, "wyjeżdżał" do miejsca, po którym można było chodzić. Od razu pomyślałem, że może to być bug. Zaraportowałem go i po chwili dostałem wiadomość od 107 knighta, senior tutora. Pechowo złożyło się, że pisząc z nim i pędząc do wyjścia (myślałem, że nie wie, o której kopalni mu pisałem - w końcu był BRem), nie zauważyłem, że cały czas za mną podąża... No, w końcu wróciłem się, ale okazało się, że... Miejsce wygląda, jak wyglądać powinno ! Wytłumaczyłem się z tego i usłyszałem jakże słynny tekst: "np".

    No i już miałem się zbierać do wyjścia, kiedy zobaczyłem jakieś dwie osoby, które szły w kierunku bramki lvlowej na Crusader Helmet. Pomyślałem: "Może idą na questa? A co tam ! Zabiorę się z nimi...". Jednak po chwili zboczyli w inny korytarz, a ja zostałem przed bramką lvlową i dylematem: "Wejść, czy nie?". W końcu pomyślałem, że jeżeli nie będzie tam nikogo, bo dużo już widziałem i słyszałem o polujących tam paladynach, czy knightach na Gigantycznych Pająkach, to wrócę się, a jeżeli będzie ktoś, to może mi pomoże... Jak się potem okazało, była to najbardziej błędna decyzja, jaką 40-lvlowy paladyn "może podjąć"...

    Wskoczyłem do dziury, spodziewając się jakiejś nieprzyjemności, ale było spokojnie... Coś za bardzo spokojnie... Ale ruszyłem dalej, aż dotarłem do pajęczej sieci, której oczywiście nie mogłem przekroczyć... Ale zacząłem wydzierać się: "Hey ! Is anybody there?" i po pewnym czasie zobaczyłem 143 elite knighta(!). Spytałem się, czy pomoże mi w queście, a on zgodził się, przeciął pajęczynę; nie przeszliśmy nawet paru "kroków", jak zobaczyłem Pająka... Oczywiście zaatakował rycerza, a ja zaatakowałem jego - 'obrywał' nawet dość mocno - dopatrzyłem się hita za ok. 130 (66 dist bez skillowania), jednak może po paru sekundach 'przerzucił się' na mnie... Dostałem 2 razy za ponad 100, ale tymczasem knight rzucił czar "Challenge" i zawołał: "Go down". Rzuciłem się do biegu w kierunku upragnionej - jak mi się wydawało - "oazy spokoju", ale wtedy zobaczyłem coś, co zmroziło mi krew w żyłach: nadbiegającego następnego Gigantycznego Pająka...

    Wtedy nastąpił przełom... Pająk, który dotychczas atakował rycerza, 'przerzucił się' na mnie... Od razu wiedziałem, jak beznadziejna jest moja sytuacja: dostałem 3 razy za ok. 100 hp, uleczyłem się health potionem, znowu dostałem, ale tym razem chciałem 'wrzucić' Magic Shield i uciekać; byłem tak zapatrzony w ekran, że nawet nie zauważyłem, co robi knight, który mnie "wkopał"... Pomyliłem się... O 3 cm... Zamiast "utamo", wcisnąłem "Antidote"... W ułamku sekundy już leżałem martwy...

    Od razu "relogowałem" się i pierwszą moją czynnością było rzut oka na EQ... Na szczęście nie straciłem ani Tarczy Meduzy, ani Szaty z mamuciej skóry... Poziom... Tu już było gorzej: z 40,5 lvla 'spadłem' do 39,5... Poziom walki spadł również o jeden... Nie załamałem się stratą plecaka, w których niosłem jedynie parę run GFB, plecak mana- i health potionów oraz parę innych run.

    Napisałem również do owego knighta coś w rodzaju:
    Dzięki za pomoc ;/ Pamiętaj, że to tylko gra... Narazie :), oczywiście po angielsku, po czym wylogowałem się...

    Zamierzam odrobić lvl w niedalekiej przyszłości... Nigdy nie będę okropnie przejmować się jakimiś pikselami, ani tym, że w statusie postaci zmieniły mi się dwie cyferki... I tego Wam życzę... :)

    Trochę głupio mi to pisać, ale proszę o konstruktywną krytykę i opinie ;]

    Pzdr ^^
    Błędy (bez poprawy) zaznaczone na czerwono. Swoją drogą bardzo niewiele w porównaniu do dzisiejszych "poetów". Przygoda mało ciekawa (słabe są te przygody "o tym jak padłem"), styl pisania nawet spoko, ale wolę 100% rpg. 6/10 Nie zniechęcaj się, wbijaj lvl ;)

  7. #6
    Avatar Ultimus93
    Data rejestracji
    2008
    Posty
    82
    Siła reputacji
    18

    Domyślny

    przygoda no nawet, nawet. Błędów się nie dopatrzyłem, przygoda jak każda inna, właśnie trochę chaotycznie napisane no ale cóż ocena 6.5/10

    Co do postaci to skilluj, skilluj i skilluj, a potem odrabiaj lvl.

  8. Reklama
  9. #7

    Data rejestracji
    2007
    Położenie
    Thais -> Ankh
    Posty
    55
    Siła reputacji
    19

    Domyślny

    Przygoda dobra jednak troche chaotycznie napisana, ale nie martw się sam lepiej nie pisze. Tak jak wszyscy " odbijaj level" sam wiem jak to jest bo niedawno padlem i z 63 na 61 xDD I przerzucilem sie na knight bo mi sie wkrecil niezle :D 6\10

  10. #8
    Avatar kuba
    Data rejestracji
    2006
    Położenie
    Bładnice k. Skoczowa
    Wiek
    33
    Posty
    1,478
    Siła reputacji
    20

    Domyślny

    trochę chaotycznie napisane no ale cóż
    troche chaotycznie napisana
    Trudno, takiego mam 'stajla' pisania... ;P

    #new

    Już się odkułem xD Wczoraj poszedłem na Guardy do innej kopalni (3 - na takim półwyspie; nie ma piętra z soldami, tylko małe pomieszczenie z dwarfami na tym poziomie i zaraz Guardy+Soldy,) i wbiłem na -5 i... Super exp ;) Siedziałem przez trochę mniej niż 4 godziny. Wbiłem do ok. 30% do 40 lvla, oczywiście odrobiony 66 dist :). Loot: ponad 1400 gp w złocie, 5 steel helmetów, 2 battle hammery i 2 health potki... ;p Waste ? 24 royalki i ani jednej potki ;P Także, jak na razie jest OK ;) W czwartek 5% do lvla, bo musiałem akurat kończyć... xd. W piątek dobijanie i expię na guardach dalej chyba do 50 lvla... ;P

    Pzdr ^^
    Ostatnio zmieniony przez kuba : 18-09-2008, 21:40

  11. #9

    Data rejestracji
    2007
    Posty
    51
    Siła reputacji
    18

    Domyślny

    Przygoda może być. Dość dużo opisałeś i jest to "+", nie lubię czytać opowiadań, w których jest mało napisane. No cóż trochę chaotycznie jest napisane ale da się przeczytać :P Dobrze, że poprawiłeś błędy, a nie zostawiłeś tego tak jak jest :) 7/10

  12. Reklama
  13. #10
    Mag'Starszy

    Domyślny

    nie podoba mi sie... zeby zwyklego deada az tak opisywac? :P pozdro

  14. #11
    konto usunięte

    Domyślny

    Jak dla mnie to takei srednie, raczej monotonne ale 5/10 moze byc

  15. #12
    Avatar kuba
    Data rejestracji
    2006
    Położenie
    Bładnice k. Skoczowa
    Wiek
    33
    Posty
    1,478
    Siła reputacji
    20

    Domyślny

    Cytuj Mag'Starszy napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    nie podoba mi sie... zeby zwyklego deada az tak opisywac? :P pozdro
    A sam umiałbyś tak opisać przygodę? Ktoś bardziej spostrzegawczy na pewno zauważy, że w opisywaniu zwykłych wydarzeń, zawsze się tak rozpisuję... ;P No, a poza tym, między innymi, od tego jest to forum - żeby opisywać swoje przygody; oczywiście nie takich w stylu "poszłem do depotu i znalazuem 100 krysztalowyh motetuw a potem przyszedl GieEm i dostalem banna za thieffowanie" ;P.
    Ostatnio zmieniony przez kuba : 20-09-2008, 20:48

  16. Reklama
  17. #13
    Avatar gershmit
    Data rejestracji
    2007
    Wiek
    34
    Posty
    16
    Siła reputacji
    0

    Domyślny

    No mi ta przygoda sie podobała, niby zwykły dead jak ktos up to zauważył, lecz opisany w sposób oryginalny, wkońcu to dział przygody to jakoś trzeba to opisać. Pisz dalej, ale nie graj w tą grę, szkoda nerwów czasu i kasy. Pozdro 63
    What Wrong?

  18. #14
    konto usunięte

    Domyślny

    Bardzo fajne, ale ta pomyłka była fatalna! Antidote zamiast Utamo... Uch... Ale dobrze, że nie straciłeś ważniejszych części EQ.

    6,8/10

  19. #15
    xXx Ziom xXx

    Domyślny

    Szkoda deda. Ale nawet fajna historia. A mozesz mi powiedziec gdzie jest to slonko? :P chcialbym tam sobie pujsc poexpic.

  20. Reklama
Reklama

Informacje o temacie

Użytkownicy przeglądający temat

Aktualnie 1 użytkowników przegląda ten temat. (0 użytkowników i 1 gości)

Podobne tematy

  1. Co może być nie tak z tym kompem?
    Przez drako ban w dziale Sprzęt i oprogramowanie
    Odpowiedzi: 12
    Ostatni post: 17-02-2014, 11:13
  2. pięknie pieśnie z lat 70tych +
    Przez hajer w dziale Muzyka
    Odpowiedzi: 3
    Ostatni post: 24-06-2013, 17:18
  3. [8.5] Jak myślicie, będzie miało renome?
    Przez Waromir w dziale Open Tibia Server
    Odpowiedzi: 34
    Ostatni post: 21-05-2010, 16:04

Zakładki

Zakładki

Zasady postowania

  • Nie możesz pisać nowych tematów
  • Nie możesz pisać postów
  • Nie możesz używać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •