No mi się przygoda podobała. Nie jest nudna i tak powiem jest "ciekawa" i fajnie się ją czyta.
Wersja do druku
No mi się przygoda podobała. Nie jest nudna i tak powiem jest "ciekawa" i fajnie się ją czyta.
Praca bezbłędna pod względem ortograficznym : ) . Ale temat nie pasuje , chyba że jesteś aż tak zdesperowany aby nowo poznanych ludzi nazywać
"przyjaciółmi" , niewiem czego sie spodziewałeś bo huncie z nieznajomym Szwedem , ale otrzymałeś dokładnie to czego sie spodziewałem : )
Styl 8/10
Fabuła 6/10
: )
Nie wiem co Szwe~ mają do nas-Polaków jak ktoś wie niech powie.
W grze online nie warto ufać komuś kogo sie poznało przed sec bo szczególnie w Tibii zrobią wszystko ,aby było na ich korzyść....
Najlepiej ufać tym co zna sie ich z RL.
POZDR0 dla WSZYSTKICH POLAKÓW.
Przygoda ciekawe ,lecz smutna =/ ~~8/10~~
W tym jest taki morał ,że nie warto ufać ludziom których się dobrze nie zna...
"Fałszywy przyjaciel" - fajnych masz przyjaciół. Spotykasz typa, chwile pogadasz, a on jest twoim przyjacielem? Przyjaciel to osoba której można zaufać, pogadać o wszystkim, liczyć na nią, a ty nic razem z nim nie zrobiłeś, no prócz bicia Vampirów zanim Cię zabił. Widać mylisz jeszcze pojęcie pomiędzy przyjaciel - znajomy.
W opowiadaniu nie zauważyłem błędów, no tam jeden taki był: "Na szczęście z eq nic nie padło" - czy jakoś podobnie, ale z tym padło.
Myślę, że przygoda zalicza się do przygód PK, no bo przecież PK go zabił na końcu i ta śmierć była główną przyczyną powstania tego opowiadania.
Pozdrawiam
Też tak mam o.O jak jestem blisko deda.. Tibia robi wodę z mózgu..
@topic
Opowiadania ciekawe... Czasami tak jest: because you are pl... Szkoda tego deda.. 3 k to niby mało ale zawsze jakaś kasa.. ( chyba że miałeś więcej)
PS: Podziwiam Cie za to że jeszcze usiadłeś na tibie ja zawsze se mówię "nie za dużo mnie to nerwów kosztuje.." i odstawiam tibie na tydzień /dłużej
Dziś to był dzień! Kolega z gildii, po wypiciu paru piw(nie tibijskich) uparł się, że ubije GS'a. Miał 18 poziom, grał knightem (skille 43/38). Zwołał 3 osobową grupę, która składała się z 17palla i 16 palla. Pomyślałem, że nie chce ich zostawiać na pastę losu I ruszyłem tyłek z Ankrahmun, aby im pomóc. jak się potem dowiedziałem, oni zazwyczaj na pohu expia. Ale nic, idzemy. Wyszscy cykor, Gs to nie przelewki. Ja wzialem burst arrowy, dopieroow w veno się zorientowałem, że on knight. No to idzeimy. Ja profilaktycznie zostawiłem całe eq w depo, więc szedłem ostatni.
Po drodze było paru Banditów, Smuggerów, palle wszystko ubijały. Ja nic wolałem nie ubijać, bo po zrobieniu test hita dostali równo po 50.
Idzeimy, idziemy... już tarantule. Łatwy cel. A tu nagle GS! no to knight bloczy. O dziwo, wytrzymal z 6 hitow i padł. Zacząłem uciekać, tak jak reszta. Ale po chwili widze kolejne napisy "Your party with... has been disbanded." No nic to. Zostałem ja przeciwko GSowi, który miał green hp. No super, myślę, znowu stracę poziom. Ale od czego jest Haste! "Utani hur!" I ucieka sobie spokojnie, bo widze, ze ten mnie nawet nie dogania. Bije go po100, 120... aż tu nagle on haste używa! On red hp, ja geen. Może przeżyje, mysle. Dogonił mnie. Hit słaby, 50. Ale wiem, żę to coś ma mnie na jeden taki strzał, więc uciekam dalej. jeszcze 2 sekundy strachu.GS zniknął. Wszyscy klnęli równo, ja się cieszyłem, choć trochę żałowałem, że nie dobiemGS'a:)
Po chwili byłem w Thais. Patrzę, a ten gość pise do mnie, czy bym sie po jego rzeczy nie wrócił. Z racji tego,że miałem dośc wrażeń na dziś oraz nie miałem już czyym się bić, stwerdziłem, że nie pójdę. Po dziesięciu minutach znow widzę"K**wa, zaj**ie tego GS'a". Po prostu zrespił się drugi Spider i gość znów padł. Ale to nie koniec. Poszedł tam trzeci raz i okazało się, że ktos mu zwinął backpack...
Gdybys nie pisal o tym ze grales itp. to mysle ze wyszlo byc cos lepszego ale to tylko moja opinia oglonie podoba mi sie.Taka jest tibia i zawsze taka bedzie polak zginie bo jest polakiem brazol zginie bo jest brazolem szwed zginie bo jest szwed turk bo turkiem itd.Tylko na niektorych mozna liczyc nawet polak polaka zabije.
Opowiadania fajne, naprawdę. Ja również cenię sobie szwedów, bo jedną z najlepszych osób, albo nawet najlepsza osoba jaką poznałem w Tibii, była właśnie Szwedka. No, ale... nie wszyscy są tacy fajni ;s
Pozdrawiam.
Temat trochę odpychający. Po tym jak sie naoglądałem polskich filmów o miłości typu "dlaczego nie!" nie przepadam za wszelkimi takimi słowami typu : kochanie, przyjaciel XD... Naprawdę :(...
Topic:
Nawet fajne , krótkie ale co można więcej napisać o takiej sytuacji. Nawet mnie wciągnęło!! xD, rozumiemy, że musiałeś się z nami podzielić tą tragiczną historią :|.
Ocziwiście:) Ja w przeciwieństwie do Ciebie, to raczej takich filmów nie oglądam,na razie(póki jestem sam) wolę cos koszmarniejszego, a nie jakieś filmy dla zakochanych:)
ladne opowiadanie, szkoda lvl. to pewnie bylo jakies kolejne szwedzkie dziecko.
tyle lat co sie nagaralem w tibie nie jedno ze szwedem przezylem, prawie zawsze spotykalem wporzadku szweda wobec polaka. <nawet dzieci po 12-14lat>
bardzo fajne opowiadanie ( przygoda)
Valoria .. hmm... nie spodziewalem sie takiego skurwysynstwa po szwedach :P
wyslij do mnie PM ze swoim nickiem cos Ci na Valori odpale :P
serio :P
Dobry pomysł miał - nabić expa a przy okazji gdy tobie się skończą zapasy zabić cię bez mniejszych przeszkód i może coś by z eq spadło lecz ;< nie tym razem ;d kiedyś tak sobie zrobię już nad tym myślałem xD Ogółem fajna historia dużo mówi =D o ludziach :d jacy to cwaniacy są w Tibi =) nie warto iść z kimś tak to jest.. ;d
Niestety ale nasi rodacy (głównie młodsze pokolenie) buduje naszą reputację w oczach Szwedów i Brazoli ... Morał ? Nie ufaj nikomu w tibi ...
Nie wydawało Ci się podejrzane że on, nieznajomy chce z tobą expić?
Przygoda nawet fajna, na średnim poziomie.