Dzisiaj moim 38 druidem wybrałem się na siedlisko smoków niedaleko miasta Venore. W bp mialem 2 bp run icicle i 3 bp mikstur magicznych. Doszedłem na siedlisko tych bestii i odrazu zaatakował mnie jeden rozwścieczony smok. Szybko się z nim uporałem uderzając go z run i różdżki. Zszedłem do podziemi . Smoki padały jeden po drugim , ale nie było ich zawiele ,ponieważ jak zwykle była tam masa przeróżnych wojowników,łuczników i czarodzieji ,którzy też próbowali upolować troche tych bestii. Po pewnym czasie mój poziom przekroczył barierę 39 lvl. Po około 25 minutach od przyjścia w ciele smoka znalazłem Smoczy Młot. Ucieszyłem się ,ale nie wróciłem jeszcze do miasta. Wszedłem na górę gdzie czuwały 2 smoki i leżał zabity człowiek. Szybko zabrałem cialo na dół po schodach i sprawdziłem co ten pechowiec zostawił przy ciele. Znalazłem Niebieskie Spodnie i plecak ,który zawierał 2500 sztuk złota, Różdżkę Piekła,4 kawałki smoczej skóry,2 smocze łuski,2 stalowe hełmy i kilka bp pustych fiolek po miksturach.Wziąłem pieniądze ,różdżkę , i spodnie ponieważ więcej niemoglem udzwignąć. Schowałem ciało pod ciałem smoka i postanowiłem wrócić do miasta.
Historia zdarzyła się dzisiaj (21.06.2008) na świecie Refugia.
Jest to moje pierwsze opowiadanie ,ale mam nadzieje ,że wam się spodoba
Zakładki