Na samym początku powiem iż nie używam super dużo epitetów ani wstawek/wcięć jak kto woli
A więc było to pewnego pięknego wieczoru, kiedy po zalogowaniu na 55 master sorcerera na świecie pythera zobaczyłem nie dużą liczbę potrzebnego doświadczenia do zdobycia postanowiłem odwiedzić sobie necromancery na darashi. Po dojściu do okolic nekromantów ujrzałem tam 75 royal palladina, który jak się domyślacię huncił necrosy. Pytając gościa o vamp hell odpowiedział mi iż ten jest wolny więc czym prędzej popędziłem tam i zacząłem huncić vampy/dsy/ghoule/ghosty po dojściu w głębsze tereny zauważyłem, że potworów zaczyna pojawiać się coraz więcej. Po zabiciu 4-5 vampira z rzędu ujrzałem przepięknego vamp shielda, którego mi zostawił na pamiątkę :P Jednak radość nie była długa pare kroków do przodu za dużo i nagle zza ekranu włoniło mi się 6 vampirów. Oczy wyszły mi na wierzch, dostałem szoku. Pierwszą reakcją były czary takie jak
1.Utamo Vita
2.Utani Gran Hur
3.Spamowanie Strong mana potionami
4.Częste exura z powodu paraliżów
Chciałem zachować spokój i wymanasować się i potraktować vampki z UE no ale moja mana spadała zbyt szybko wkońcu udało mi się uciec liczba mobków goniących mnie zmniejszyła się do 2 vampirów i paru ghouli więc jeszcze raz użyłem paru manasów i tym razem reakcja wyglądałą tak
1.Utana Vid
2.Utani gran hur
I jak się domyślacie uciekłem z tamta czym prędzej :P
To na tyle moje opowiadania prosze o komenty lecz łagodne bo to mój 1st raz :P
Zakładki