Temat: Jak zarobic 500 k :D

Chamskie ;/ I dlatego nie lubię światów No-PvP, nie miałeś 100% pewności, że on by cię okradł, lecz pewnie tak, tacy już są Polacy. Kto pierwszy okradnie ten wygrywa ;/;/;/ Smuta rzeczywistość, kiedyś w Tibii to było nie do pomyślenia.

Według mnie zrobiłeś dobrze - koleś oduczy się okradania ludzi. Ale sam kiedyś zostałem w ten sposób okradziony (próbowałem wysłać aprcel ciągnąc go po ziemi - było tam 10cc na które długo pracowałem) i czułem się po prostu podle - tyle czasu psozło na marne. Nie zdziwiłbym się gdyby on też tak się czuł.

Wlaśnie bylem na 100 % pewien , ze to on wszystkich okrada , w thais byl "slawny" z takich przekretow , ktorych na Candii nigdy nie brakuje i nie zabraknie .
Pisalem juz to , ze on byl zlodziejem .

##
nawet napisal mi , zebym z nim wspolpracowal (no comment).

#down
pare dni po tym calym zdarzeniu -.-"

Nie ma to jak zwalczanie chamsta chamstwem ;/
Przygoda krótka, ale nie było co opisywać... Kiedyś koleś na forum zaryzykował b-roba i okradł kolesiowi z domku chyba z milion... to było coś :)
Chociaż z drugiej strony.. pewnie zachowałbym się tak samo w tej sytułacji. Powiem szczerze, że nigdy nie miałem tak dużo hajsu w Tibii (tak dużo hajsu na raz, bo moje eq nieraz było warte gdzieś koło tego...)

Mogłeś troszkę bardziej rozpisać moment jak zabierałeś, bo musiałem ze 3 razy przeczytać, żeby zrozumieć.

Ogółem to 4/10 - historia przynajmniej jest prawdziwa.

moze to i bylo hamskie ale 500 k piechota nie chodzi :P
gratulacje dla cibie :)
ale za takie cos mozna zalapac poteznego hunta