Witam.
Chciałbym opisać questa jakiego ostatnio robiłem.
Pewnego dnia, gdy zabijałem kolejne quary moim 73 rp, wpadłem na pomysł żeby wykonać w końcu Banshee Questa. Potrzebowałem kasy, więc po sprzedaniu itemków porządnie bym się wzbogacił. Przeglądam vip listę i patrzę, że kumpel (133 ek) jest online. Chwile pogadałem i dowiedziałem się, że tak jak ja nie ma zrobionego tego questa xD Zebraliśmy bardzo liczną ekipę (7 osób :D) i wyruszyliśmy na ghost land. W teamie było 2 brazylijczyków i kilku polaków. Kumpel napisał do mnie żebyśmy zabili 1 z BR playerów. W sumie jak coś poleci to będzie jeszcze więcej kasy :D Nie tracąc czasu robiliśmy kolejne Seale. Pierwszy, drugi, trzeci.... Czas na warlocki. Trochę się zdziwiłem, gdy kumpel powiedział abym je lurował O.o No dobra pójde. Nigdy z nimi nie walczyłem, ale co tam. Po chwili gonią mnie 2 wrl. Nogi za pas i biegnę. Combo: Full hp - red hp. Po chwili worlocki leżą i....
[IMG]hxxp://img384.imageshack.us/my.php?image=screen11111fy6.png[/IMG]
Po ogarnięciu wszystkich Sealów został last room. Nie miałem manasów, więc wolałem nie pchać sie na pierwszy ogień. Kumpel schodzi - a my nic. Stoimy i czekamy kto wlezie za nim. W końcu ktoś wszedł, ja za nim i wszyscy byli wpatrzeni w strapowanego prze dle i banshee kumpla. Szybko wyczyściliśmy rooma i trapnęliśmy wyjście. Byliśmy na party, więc zaczęliśmy lać BR. Trzymała się chyba z 10 minut, ale skończyły się jej manasy. Axe + exori gran + enchated spear i leży. Kumpel wziął loota i dał mi towerkę. Niestety bohy nie zleciały, ale byłem 8k do przodu :D
#Xidos
Nie podkoloryzowałem :D Po prostu kumpel mi dał kilka bp tych słabszych manasków.
Zakładki