Witam Wszystkich zainteresowanych. Nie piszę tej opowieści dla rozgłosu czy poklasku... Średnio mnie obchodzi w jaki sposób będziecie ją jechać =] ok...więc Lets goł.Aha, nie ma w tej opowieści elementów er pe gie
Akcja rozgrywa się na serwerze Isara.
[SIZE=4][B][I]Dzień jak co dzień. Rano wstać, umyć się, zjeść coś i do budy. Po budzie obiadek, lekcje, w zależności od dnia tygodnia-trening. Potem kolacja i Tibia .Właśnie zalogowałem się na mojego druida, gdy otrzymałem SMS z zapytaniem czy idę na dragi. Zgodziłem się bez oporów, lecz miałem tylko 27 lvl więc zaopatrzyłem się w 2 bp manasów i bp ihów.(Do leczenie zerków)
Szedłem z kumplem 18 palkiem. Taktyka była prosta: Ja stoję z boku, stawiam 2 zerki, palek luruje a zerki wykańczają draga razem z pallem.
Po dojściu na miejsce nie było draga. Trochę wkurzeni poczekaliśmy 2 minuty po czym zobaczyliśmy napis FSCHSSS.
Więc palek leci, ja stoje i czekam aż przyjdzie z dragiem. Ok jest więc zerki do dzieła =] nawet szybko ten dragon padł.
Po zabiciu paru następnych dragów mieliśmy już troszkę kaski, jednak nie spadło nic fajnego...
Nic nie zapowiadało najgorszego... Kolejny drag i jebciuldup palek dostał kicka o.0 Dragon rzucił się na mnie.Walczyłem zażarcie, lecz byłem bez szans z 3 manasami. Obudziłem się w Temple bez BP i plate legów. Palek zalogował się, Spadła mu Blue Robka ^^ Więc szybkie "haste" i po chwili byliśmy na miejscu. Dobiliśmy razem draga i ku naszemu zadowoleniu wypadła z niego WoI. Loot sprzedaliśmy, palek poszedł odrobić skille a ja magic lvl...Tak o to zakończył się kolejny dzień w życiu mojego druida.
Potem tuż przed lognięciem się jakiś gościu robił free items i załapałem się na blue legsy oraz bohy
# Przerobione na normalny styl ^^ Bez cukierów
#Zamiast 18 dałem 28 ^^ nie zauważyłem ^^
Zakładki