Temat: [7.4] Dura - A Harder Tibia | Massively Customized | For Skilled Players - Nov.07.20

stoje se w depo edron laduje mane afcze a tu jakis typ mi rzuca pod nogi worek 10k oz xD no to biore do depo przegladam go sobie patrze a chlop lootbaga robi z wooden shieldow sabre chain armorow i nawet cialo zdechlego orca tam wpierdolil xDDDDDD 40 ed chuj tam stoje dalej afk


patrze jakis typ krzyczy rzeczy typu:

nie powiem przykulo to moja uwage i wybieglem sobie oczywicie ksiazke zapierdolilem i taki byl insta efekt:


nie wiele myslac luruje goscia w strone wiezienia na murach edron (tam jest monk zamkniety xD) po czym wypuszczam biednego monka na tego 30 msa chlop dostaje buty od monka i zamiast upieprzyc go na 1 albo dwie kule to twardo we mnie napierdala sdki jak mial red hp to przebiegl 10 sqm po czym na 30 hp zapierdolil w siebie sdkiem zamiast uhem i go monk upierdolil xD

podbiegam do ciala a tam takie cos

do tego takie rzeczy jak:
21:04 You see an ultimate healing rune for magic level 4. It's an "adura vita" spell (89x).
It weighs 1.20 oz.
21:04 You see an sudden death rune for magic level 15. It's an "adori vita vis" spell (81x).
It weighs 1.20 oz.
21:04 You see an fireball rune for magic level 1. It's an "adori flam" spell (33x).
It weighs 1.20 oz.
21:04 You see an heavy magic missile rune for magic level 1. It's an "adori gran" spell (83x).
It weighs 1.20 oz.
21:04 You see an explosion rune for magic level 6. It's an "adevo mas hur" spell (79x).
It weighs 1.20 oz.
21:04 You see a great fireball rune for magic level 4. It's an "adori gran flam" spell (91x).
It weighs 1.20 oz.
bp gfb i pare smiesznych listow rpg grajka

a tu ksiazka przez ktora ta cala akcja sie rozpoczela



w trakcie pisania tego posta dostalem spam na priv od mojej ofiary



szkoda chlopa oddalbym mu gdyby nie to ze w momencie w ktorym tylko podnioslem ksiazke dostalem od razu gran vis luxa i nawet nie pisal nic zebym ja oddal tylko napierdalal z pelna para sam jest totalnym noobkiem rpg grajkiem a rownie dobrze moglby se taki podejsc zobaczyc co to za ksiazka podniesc do bp (zeby np przeczytac) i by dostal 2 sdki i padl no nie fajnie



blablabla widze ze konkurencje ze zdechluna boli to ze mam tutaj targeta co 5min a nie jak na trupicy musze 4 dni czekac az ktos zaloguje na swojego 40 knighta i pojdzie 10 plate shieldow i cztery maczugi do baga wsadzi

najpierw dynks potem dura

XDDDD

ciekawe co banshee pod sukienke schowala

przyjmuje wszelkie dotacje nawet 7lvl na rooku sie przyda z gory dzieki :)

Tutaj 31 ed ginie w meczarniach od 8 knighta loot same blanki


Potem spotkalismy 63 rp ktory skillowal na 20 ed zapieprzylismy mu small stony i probowalismy oba chary na e fielda porobic (ja 1 pchalem kolega 2) normalnie gosc sie z nami 5minut szarpal zeby wydostac sie z domku bo co 1 charem wylazl to drugiego tam spowrotem wpushowywalismy (tak typek byl na mc)

Juz sobie wracamy spokojnie na statek a tu ten 20 ed zostawiony samopas na map clicku na srodku miasta tym razem gosc nie zdarzyl przelaczyc klienta xD

loocik jakis bp uh bp gfb i gp ktore zwrocily nam podroz do edron (600gp w 1 strone)

przelogowalem na 13 juz 10 druida od widza i widze jakis 18 druidek se stoi pod depo wiec od razu go pcham na e fielda

wracam szybciutko pod depo patrze a tam 49 rp skurwysyn co wczoraj na fraga mi tego druida ubil jak stalem i robilem zapas e fieldow nikomu nie wadzac

no to hop na drzwi smietnika


w kurwe ludzi sie zbieglo worek wazyl z 800 capa zrobilem rundke dookola calego thais (dzieki t ringowi ktorego szybko podwedzilem w biegu) i chcialem wyslac parcela ale...

w ostatniej chwili wypierdolilem plecak pod drzewko bo juz mi ten 30 palek na haste wyszarpal parcela


ide wkurwiony po nowego parcela kopiuje nick wpisuje thais przerzucam plecak przy wodzie na south przez south gate normalnie czuje sie jak jakis szpieg na tylach wroga szczegolnie ze juz przybiegly jakies 40+lvle z gildi tego palka i napierdalaja ludzi w miescie szukajac winnych incydentu

biore nowa paczke przemycam ladunek pcham pod mailboxa specjalnie sprawdzam jeszcze czy na bank dobry nick


podchodze do jebanego mailboxa a tam kurwa jebany strajk in-postu paczka za duza nie miesci sie do skrzyni


schowalem szybko plecak pod kolejne drzewko bo juz za mna biegnie jakis 50 ek z 20 ekiem i nakurwiaja i lece do depo robic capa na loota...

udalo mi sie przezyc wiec wbieglem do depo odlozylem wszystko co mialem oprocz t ringa i polecialem sie wyjebac od nich zeby jak najszybciej wrocic do temple i zaczac szmuglowac czesci plecaka do depo


tutaj juz po wszystkim napawam sie zwyciestwem a oponenci probuja mnie wyciagnac z pz zeby ubic biednego 12 druida xD


oczywiscie pozwolilem im dac upust agresji


troche dluga historia i sorry za chujowa jakosc zle ustawilem w obs'ie przechwytywanie

ja pierdole xD prawie tak samo bawi jak promyk

beka w huj dawaj strumyk

gosciu jak odpale strumyk to tu jest 40 spocencow co tylko czekaja zeby pisac na priv do ludzi "nie gon go bo trap jest" albo "hes going to lure on you WATCH OUT!!!!!!!!!!" lub kurwa 100 ekow co biegaja za mna i uhaja kazda osobe ktora zaczynam nakurwiac