Timon napisał
otuż to, obejrzyjcie sobie wary z Aldory gdzie grali tacy gracze jak Nemtor, Masakrowiec, Eli Stormstriker 150 ek niezniszczalny tank, to są tamte czasy, goście mają dobre pvp i można coś tam podejrzeć
Oni nie mieli jakiegoś dobrego pvp, ale to było 15 lat temu i nie ma w ogóle co porównywać.
A z gfbkami, to przemyślimy, aczkolwiek kwestia jest dużo bardziej złożona. Fakt, że na starej tibii w okolicy walk zawsze kręciła się masa gapiów i noob charów to można pominąć, bo nie zmusimy żadnych noobków do przychodzenia i bycia noobkami, ani nie będzie przyzwolenia na mc.
Ale to walenie gfbków to jest obliczone głównie na wastowanie i spychanie drugiego teamu. Bardzo rzadko się zdarza, że ktoś pada od samych tych gfbków. To eliminuje głównie magów, którzy muszą latać na utamce i jak dostają te gfbki, to albo się wycofują, albo zaraz mają 0 many, tak czy siak, są wyłączeni a tamten team zyskuje przewagę.
Tylko po pierwsze, walenie gfb jest tym bardziej efektywne im wyższe lvle są w wojnie. Bo 300 lvl drugiemu 300 lvlowi zabierze tym gfbkiem dużo więcej many, niż 70 lvl drugiemu 70 lvlowi, a w obu przypadkach do odnowienia są do dyspozycji tylko te same manasy dające po 25-75 many. Po drugie, na wyższym speedzie trudniej jest trafić sdka czy połapać dobrze na walle, a z gfb się zawsze trafia tak samo. I po trzecie, w dzisiejszych wojnach na otsach jest dużo magów, bo gra się nimi dużo łatwiej. W starej tibii było ich mało i na torgerze też pewnie będzie mniej.
Więc choćby z tych powodów taktyka spamu gfbków na torgerze powinna być mniej efektywna.
Ale tak, jak mówię - przemyślimy. Bo znerfienie gfbka może mieć też konsekwencje uboczne, właśnie przy przebijaniu defów itp., więc trzeba by to dokładniej przeanalizować.
A co do profesji, to spodziewam się, że będzie to wyglądało mniej-więcej tak: na początku wiadomo, że palek najlepszy, bo nie potrzebuje eq, ani skilli, ani runek, może od razu expić. Jednak knight nie powinien znacząco odstawać, wbrew pozorom. Mag oczywiście najgorzej i problemy z hajsem na spelle itp.
Jednak z czasem palek będzie słabnąć, bo nie ma u nas żadnych super elektrycznych łuków, ani zboostowanej amunicji, czy usunięcia delaya; knight zacznie go przeganiać, bo sobie ogarnie w końcu lepszą broń i będzie expić szybciej. Mag dalej będzie najwolniejszy. Ale dalej w miarę upływu czasu mag zacznie zyskiwać na znaczeniu, bo z runami zacznie expić szybciej, do tego mocne ueki (zero nerfa) i mort hury, i nawet mając nadal niższy lvl będzie w stanie sporo dać.
Druid dobry do supportu, zwłaszcza że tu można np. siochać przez ściany, ale postaramy się go jeszcze rozsądnie zbalansować.
Więc ogólnie kolejność będzie się odwracać. To był wg mnie najlepszy balans, że każda profa miała inną charakterystykę, a nie że każdą się grało tak samo łatwo i expiło tak samo szybko.
A w pvp z racji mniejszej liczby magów, knight znowu powinien być czołgiem, a nie padać jak szmata na każde combo, z kolei dobry mag będzie jeszcze bardziej w cenie ze względu na swoją moc, tak jak to kiedyś było.
Na otsach ten balans jest imo tak rozchwiany, bo skraca się początkowy etap gry i przyspiesza osiągnięcie tzw. end-game, dodatkowo ułatwiając grę magiem (+ farmy) i przez to staje się on za dobry i trzeba nerfić ueki. A taktyką staje się walenie gfb, bo trzeba koniecznie wastować im manę.
Zakładki