pograłem tu 20 minut i szczerze, to dawno nie byłem na tak spierdolonym i zabugowanym otsie, do tego z zacinającym się klientem
podhaczam jakiegoś cwela knightem profesorka, a typ skacze na schodach i się okazuje, że jest jakiś delay (albo to te ściny klienta, już sam nie wiem) i chłop dostaje 1/10 hitów co normalnie by dostał, a regen hp na tej orszabundzie taki, że nigdy nie padnie
z kolei na otwartej jak zaznaczam follow attack, to postać dopiero po 5 sekundach zaczyna iść xD coś jak na nostalriusie
po tym, jak ostatnio grałem na tej zanerze, która stała na oryginalnych plikach, to teraz tutaj czuję się, jakbym grał napierdolony, tak wszystko chujowo działa xD
o bugach, zjebanych potworach itp. to już nawet nie mówię
aha no i te zajebiste ficzery, że jak bijesz skulla to sam wbijasz skulla i jakieś game worth z pizdy, że musisz expić żeby zadawać dmg xD
całość tego ścierwa dopełnia start czterech światów, w tym kurwa w australii, gdzie grają słownie trzy osoby (a nie, sorry, w sydney dopiero 13:30 więc aborygeni i hodowcy kangurów jeszcze śpią, ale jak już wstaną, to będzie ho ho)
żałuję tych 20 minut bez kitu
Zakładki