dzisiaj expiola na dl probowalem wylocic rh/dsm/d lance ale jak zwykle nic z tego tylko najwyzej naplucie w twarz aka bag z energy ringiem, level okragly to screen
potem jeszcze posiedzialem troche i sie zczailem ze przeciez moge d lance/vamp shield questa odjebac, szybki regrup wziete gfb i manasow 2 bp i oro, polecialem i w sumie tyle demon szkieletow tam ze ja jebe jak trudno mi bylo przejsc, a jak jeszcze priestess wyskoczyla to juz w ogole kaplica, cala mana w pizdu i tylko z reki bic mozna, w polowie drogi powiedzialem pierdole, przebieglem reszte jeszcze zahaczylem o dhq przypadkiem i fire elementala lurnalem. Level wyzej hero najebalem ale kurwa jaki twardy i bije po 200 nawet no skurwol totalny, wiec bylem gotowy na to co czekalo na dole, na poczatku cisza tylko monk przybiegl, chwile przylecialem pojawil sie pierwszy frajer, zuzylem bp manasow prawie zeby go dojebac z exori i potem jeszcze drugiego wyjasnilem reszta manasow, nastepnie utani huj zeby przebiec warlocka a tutaj cala lewa sciezka zablokowana priestessami mowie no kurwa nie polecialem w prawo bylo czysto na szczescie tylko ork szampan. Przebieglem dalej warlocka nie widac ale nakurwia twardo burstami, wzialem nagrody i wrocilem zanim wszystko sie zrespilo. Warlocka nie widzialem nawet 0.1s, full niewidka i nakurwial caly czas, taki Houdini jebany. Screen brzydki taki bo za duzo akcji i nie mialem jak zrobic reka twardo na strzalkach
Pobilem dragi w sumie duzej roznicy nie widzialem poza tym ze mnie bardziej nakurwiaja, a zwlaszcza DL. Na orki za to poszedlem i ja pierdole po 160 w orki leadery no cud miod rozpierdalam wszystko na hita z ta d lanca polecam.
Zakładki