Elo to teraz relacja z mojej strony, trochę spoilerów questa będzie no ale cóż xD
Jedyne co wiedzieliśmy o queście, to że będą nam potrzebne scarab amulet i tarcza scarabeusza i to, że na north jest dźwignia otwierająca drzwi. Więc top druid otsa wziął tarcze i pobiegł na górę otworzyć drzwi.
Ok, otworzył się - wszyscy weszli i czekali. Niepokojące jednak było to, że drugie kolejne drzwi były zamknięte xD Mieliśmy nadzieję, że pierwsze się zamkną a te drugie otworzą.
Taki kurwa chuj, pierwsze się zamknęły i kurwa byliśmy zamknięci w gazowni xD
Ale z pomocą przyszedł Tibijski bóg i jakoś się wydostaliśmy xD Logiczne więc było, że gdzieś jest kolejna dźwignia i trzeba dwie naraz kliknąć. Więc zrobiliśmy to samo - druid north a my w 4 osoby na south z amuletem poszliśmy. Z początku się pogubiliśmy bo kurwa Lemur twierdził, że w lewo a palladyn Bolec twierdził, że w dół. Finalnie wszyscy oprócz czwartego ziomka poszli w dół (czwarty ziomek - camel, nam się zagubił bo nie miał scarab coina :((( ). Ja byłem trochę z tyłu. Schodzę schodami i widzę kolejne schody obok, których stoi Lemur xD Myślę, okej schodzę na dół. A tu kurwa 115 paladyn paraduje z dwoma demonami w pokoju ze schodami z kratami xD jeden się przerzucił na mnie i miałem 100 hp i na pałę wbiegłem w korytarz 1sqmowy, gdzie okazało się, że jest druga przez nas poszukiwania dźwignia.
W tym samym momencie użyliśmy dwóch dźwigni i biegiem do komory gazowej, wiedząc, że mamy tylko minute.
Sukces - drzwi otwarte a w final roomie tylko faraon do skopania.
A tutaj zostaliśmy obdarowani darami xD
A wracając do miasta spotkała nas nie miła sytuacja. Inne śmieszki zawadiaki z torga postanowiły się przyczaić na kogoś od nas z ue - wybór padł na @
Szymciak ;
Niestety ich plan nie wypalił, więc szybko z Maskotem ich podłączyliśmy i te kapcie popadały po raz/dwa razy, a najdłużej trzymał się torgowiec 90 magiem, który stackował na moście ale dostał na stacku odemnie power bolt + gran con i od maskota łapa + gran i się złamał. No cóż.
Zakładki