W miarę fajne z opisu.
Wersja do druku
W miarę fajne z opisu.
Nie bardzo rozumiem jak można mieć awersję do 'fizyki' na politechnice. W gruncie rzeczy fizyka to nie tylko suchy przedmiot "fizyka", gdzie się uczysz o ruchach, oddziaływaniach etc, ale także zagadnienia/przedmioty kierunkowe, typu układy elektryczne(?), który każdy, czy w gimnazjum czy w szkole średniej miał lub mieć powinien. Na polibudzie jest mnóstwo przedmiotów mniej lub bardziej związanych z fizyką, wg mnie są one o wiele łatwiejsze/ciekawsze od czytania choćby resnick'a-halliday'a, mówię tu o przedmiotach typu termodynamika czy wszelakiej maści mechanika oraz automatyka. Ogólnie to każdy przedmiot można pociągnąć pod fizykę, napiszę appkę to wyliczania niewiadomej z równania Clapeyrona = FIZYKA xd choć nie to jest głównym zagadnieniem.
dokladnie popieram Pana up i chciałem przybliżyć że własnie egzamin z kursu o nazwie "fizyka" najczęściej jest z tego samego materiału co w szkole średniej, a już dalsze zagłębianie się w poszczególnie działy na pozostałych kursach zwiazanych z kierunkiem
Niemal wszystko u nas opiera się w ten czy inny sposób na fizyce. Generalnie jesli chodzi o EiT to mogę podać jedno słowo opisujące ideę kierunku - fale. Praktycznie każda specjalność opiera się na przetwarzaniu fal elektro-magnetycznych bądź akustycznych. Wiadomo, jest kupa rzeczy na wyższych poziomach abstrakcji, ale na tym wszystko się opiera.
Automatyka tak nie do końca, ale zależy od wydziału. Mam paru znajomych z AiR i raczej mało kto chwali. Najlepsze kierunki aktualnie to infa (ale odkrycie, nie?) oraz niektóre specjalności z EiT.
Zgadnij. Ciekaw jestem na jakiej uczelni tudzież na jakim kierunku pisałeś, skoro to wg ciebie poziom ogólniaka.
W sumie nie wiem skąd to się bierze, ale MultiSport na pewno ma jakiś wpływ. Osobiście uważam, że ludzie zdają sobie sprawę ze swojego trybu życia - praca w korporacji zazwyczaj wiąże się ze stresem (deadline, projekty etc.) i mocno siedzącym trybem. Dlatego ludzie przed/po pracy chcą o te zdrowie jednak zadbać.
No, ale hurr durr informatyk to gruba i spocona świnia XD.
Nie ma najlepszego kierunku studiów kto wam takich rzeczy naopowiadał idź tam gdzie się odnajdujesz i gdzie Ci pasuje w przeciwnym razie, witaj mcdonalds ;)
> odnajduj się w europeistyce
> idź na europeistykę
> witaj mcdonalds
;)
niestety musze zgodzic sie ze smieciem wyzej
po europeistyce albo stosunkach miedzynarodowych jest jestes w chuj ogarniety i zapierdalasz to dasz rade pracowac w strukturach unijnych
bylem z nudow na takim spotkanku co babka mowila o stazach w organizacjach miedzynarodowych, gadala chwile tez babka swiezo po studiach co byla na stazach w brukseli i luxemburgu, a teraz gdzies w jakiejs ambasadzie robi bodajze, a babka prowadzaca jest jakims administratorem teamu w brukseli i zgarnia srogi hajs
takze po tym tez sie da, ale trza miec perfekt angielski, zajebisty franc/dojcz i ogolnie im wiecej jezykow umies tym lepiej no i zapierdalac na studiach, udzielac sie w kolach i programach a nie tak jak robi wiekszosc ze studiuje tylko po dyplom
a i jeszcze przejsc strasznie pojebana rekrutacje i miec troche fuksa xd
Po wszystkich kierunkach, jakie istnieją można zgarniać kupę hajsu. Tak samo bez studiów też można zgarniać kupę hajsu. Z tym, że są pewne kierunki, dzięki którym jest to dużo prostsze i zarobić można jeszcze więcej.
Wystarczy zrobić statystyki: ile osób po informatyce pracuje w przysłowiowym macu, a ile po takiej europeistyce?
bo ludzie na informatyce ida tam bo to lubia i sie przykladaja a przynajmniej tak mi sie wydaje a na europeistyke czesto ida ludzie ktorzy chca studiowac bo tak, ale nic innego nie znalezli/nie podostawali sie i ida tam imprezowac, tacy raczej nie maja co liczyc na wieksza kariere i stad ta rozbieznosc w zatrudnieniu xd
@down
dokladnie o to mi chodzi, to wina nie kierunku a ludzi