Temat: Rzutowanie brył - jak się nauczyć?

Hejka, mam problem ze zrozumieniem schematu rzutowania brył. Podejrzewam, że jest to łatwe tylko trzeba po prostu załapać 2-3 schematy i pójdzie z góry, ale póki co mi to wogóle nie wychodzi, do teraz geometria wykreślna jakoś specjalnie straszna nie była no ale na dniach mam kolokwium a pewniakiem na nim jest właśnie rzutowanie bryły. Dokładnie chodzi oto, że będziemy mieć bryłe narysowaną no i musimy ją zrzutować na 6 kwadracików (z boków, góry i dołu, tyłu przodu) poniżej linka wrzucę jak to wygląda. Moje pytanie i prośba do Was - czy macie jakieś sposoby jak nauczyć się owego rzutowania? na internecie nic specjalnego nie znalazłem a jak coś było to w języku "fachowym" i nic z tego nie kumałem. Liczę, że mamy tutaj jakiś kreślarzy :D link niżej i dzięki za każdą pomoc ! ;D

http://static.pokazywarka.pl/i/29984.../syfibieda.jpg

na drugim rysunku bedzie latwiej wyjasnic ;p patrzysz prostopadle na widok glowny (ten z przodu) i rysujesz to co widzisz, czyli same krawedzie. Jakbym mial to porownac do rzeczywistosci to trzymasz kostke rubika, jesli ustalisz sobie na ktora sciane patrzysz i tak ustawisz kostke zeby nic po za tą jedną sciana nie bylo widac to twoim rzutem bedzie ta sciana na ktora patrzysz(czyli kwadrat). ogolnie chodzi o to, żeby z kazdej strony (w tych przypadkach szesciu stron) popatrzyc na bryle prostopadle. Widze, ze masz t dorysowany szescian co powinno bardzo ulatwic sprawe w zobaczeniu/wyobrazeniu sobie rzutow w tej bryle.

Zwróć uwagę, że niekoniecznie powierzchnie bryły będą równolegle do powirzchni, na które rzutujesz. rzut to jakby cień rzucany przez bryłę na powierzchnię przy prostopadłym do tej powierzchni oświetleniu(?)

wszystkie powierzchnie byc nie musza, ale nawet jesli nie sa to i tak musisz wyobrazic sobie ta bryle jako szescian/prostopadloscian z jakimis ubytkami i patrzec na nia z 6 stron, zaczynasz od tego szescianu/prostopadloscianu i zaznaczasz tylko detale (te "ubytki"). spojrz na taki klasyczny dom ze spadzistym dachem. Przeciez zarowno sciane jak i dach (ktory przeciez nie jest prostopadly ani do powierzchni rzutowania, ani do sciany domu) narysujesz jako prostokaty.


wlasnie, najlepsze cwiczenie:
bierz do reki dowolne przemdioty jakie wpadna ci w rece i je rysuj.
my na projekcie rysowalismy jakies pojebane korbowody, zlaczki, waly, tuleje. po 6 godzin siedzialem w domu zeby 1 rysunek zrobic xd


tych wykladow nie mam, byly na 1 sem i ktos wyjebal z maila, a na dysku nie mam

MICHAŁKI! =D (tak u nas na pwr na zajęciach nazywały się właśnie te "bryłki")
Ta wersja którą macie do zrobienia, czyli zrzutowanie to i tak jest spoko. U nas mieliśmy podane 2 rzuty (z przodu i z góry) i z tego mieliśmy uzupełnić trzeci rzut z boku i narysować bryłę. To była zabawa :D Rada? Napierdalać jak najwięcej przykładów, tak jak ktoś wspomniał, lepić sobie te bryły z plasteliny/robić jakieś proste z kartonu, a jeśli tego "nie widzisz" to jesteś zgubiony, niestety, u Nas na 170 osób ~70 uwaliło kreski w pierwszym semestrze.