Już rozumiem. No można mieć sporo kasy na wsi, ale z 2 strony, dla młodej osoby to jest trochę monotonne życie. nie chciałbym tak. wole być biedny w dużym mieście :D
Wersja do druku
czy ja wiem ? jako 18 latek wybalowałem sie jak głupi, wiadomo czasem chciałbym ale to bardzo chciałbym wychować się w jakiejś Typowej kamienicy mieć kumpli i kapusniak jak to mój brat mówł na te betonowe boiska, coś pieknego.
Ale teraz wieś to co innego. Ludzie z miasta myślą że wieś to krowy/gnój smród nuda i ubóstwo(nie mówie że ty tak myslisz albo coś). Wiele gospodarzy jeździ bmw 2004+ rocznik i mają sie dużo lepiej jak jakieś deptaki warszawskie ;p (to tylko taki przykład)
18-stki, zabawy w strażach/dyskotekach i klubach + to że można zrobić ognisko/grilla xD
ps. mam internet jak widać! :D
+1
mieszkalem 20lat w miasteczku 8tysiecznym, a od pazdziernika mieszkam w Krakowie. Tutaj nie chodzi o wyszalenie się, moze na starosc gdy bede mial wymarzoną zonę i dzieci to moglbym sie wyciszac na wsi, ale teraz duze miasto bije wszystko na głowę. Moje zycie jest 100razy bardziej rozmaitsze, mam pelno mozliwosci do porobienia na codzien, sporo znajomych do ktorych za darmo mogę sie dostac w max 30minut o kazdej porze. Nie jestem ograniczony do jednej wieskiej dyskoteki i zabawy w strazy z ciagle tymi samymi osobami bo mam setki klubów, gdzie codziennie jest ktoś inny - moge ciagle poznawac nowe osoby. W duzych miastach tez sie robi ogniska lub grille, do tego tutaj sa mieszkania na ktore stać mlodsze osoby i z reguly kazdy ma mozliwosc zrobienia w nich cokolwiek im sie podoba - a na wsiach to z reguly prywatne domy rodziców (oczywiscie rodzice czesto moga wyjezdzac, przebywac gdzies za granicami itp ale to nadal nawet maly % nie jest tej zajebistej sytuacji, gdy masz 100% swobode i martwisz sie tylko o to, zeby sasiadom podloga na glowe nie spadła).
W ogole uwazam, ze gdziekolwiek bysmy nie zyli sobie przynajmiej w miarę dobrze, to bedzie to w naszym przekonaniu najlepsza opcja na zycie - miedzy innymi z tego powodu, ze boimy się zmian
taka mała rada matura z matematyki jest mega schematyczna proponuje sie nauczyc rozwiazywania np. funkcji kwadratowej, równoległość/prostopadłość/ to zadanko liczone z v=s/t za 10pkt.....i już masz 30 % za darmo. polecam
oczywiscie jak przeanalizujesz więcej arkuszy maturalnych zobaczysz że praktycznie wszystko jest to samo a zmieniają się jedynie cyfry ;)