Klera napisał
Czyli w tym momencie co mi zaproponujesz po skończeniu moich studiów (AWF POZNAN - turystyka i rekreacja)? Próbować od nowa na uczelniach wojskowych?
Jeśli chcesz być oficerem to jak najbardziej, jednak twoje wykształcenie nie będzie miało za bardzo znaczenia dla wso. Do korpusu szeregowych będzie ci się znacznie łatwiej dostać mając takie wykształcenie, niż go nie mając. A następnie będą to dodatkowe punkty do korpusu podoficerów.
Halunek napisał
nie mam zielonego pojecia czy sie to mierzy w czasie walki czy nie ale imo wystarczy w kilka minut wykuć wzór xD
@
gr4b4 ;
to ile sie zarabia realnie w wojsku. co robia szeregowcy, jak wyglada ich dzien "pracy"
Szeregowi się szkolą. W teorii. Od czasu do czasu mamy wyjazdy na poligon, trochę się pobiega, poczołga, trochę postrzela, jednak oszczędnie (amunicja jest droga...). Muszą także uczestniczyć w uroczystościach. W normalnym dniu pracy bimbają sobie do fajrantu.
Szeregowy na rękę podstawy dostaje ok. 1900zł. Do tego dochodzi jednak sporo dodatków w zależności od JW. Samej mieszkaniówki można dostać nawet 1000zł. Bony żywnościowe, dodatek za rozłąkę, dodatek desantowy. Nie licząc mieszkaniówki, szeregowy może wyciągnąć netto nawet 2600.
Jednak to jest stawka miesięczna, nie ma w wojsku czegoś takiego jak nadgodziny a 8 godzinny dzień roboczy może się zamienić w 2 tygodnie na poligonie.
Master napisał
Moje pytanie nadal otwarte bo dajecie zupelnie smieszne przyklady i jak to powiedzial Pan Ryba z matematyka i fizyka na poziomie hehe liceum jestem w stanie wszystkie te rzeczy ogarnac (przyznam sie, ze szkole na takim poziomie juz dawno skonczylem i nie sadze bym ogarnial matme i fizyke na poziomie liceum). Fizyke staram sie poznawac, ale od innej strony i tylko w kierunku w jakim mnie to interesuje (czasem se poczytam o jakims zakrzywieniu czaso przestrzeni czy dylatacji hehe). Nadal nie czaje jak w warunkach dzialan bojowych gdzie lataja sobie pociski i bomby spadaja z nieba oficerowi zarzadzajacemu armia przyda sie znajomosc wyliczania calek czy inne chujwieco czego tam ucza na tych studiach.
Po za tym piszecie to tak jakbym stwierdzil, ze hehe matma i fiza to guwno i chuj i trzeba sie w ogole tego pozbyc, a mnie wydaje sie, ze to najwazniejsze dziedziny. Po prostu nie rozumiem w jaki sposob przydadza sie komus kto zarzadza ludzmi w warunkach kryzysowych, wy najwyrazniej tez nie. Chcialbym odpowiedz od kogos kto faktycznie ma jakies pojecie na ten temat i moze podac konkretny przyklad. @
gr4b4 ;
Na wojnie jest jak matiziom mowi? Trzeba budowac czolgi i niekiedy skoczyc w kosmos odeprzec atak kosmitow?
Z kosmitami jak do tej pory nie walczyłem, ale jak przylecą to pewnie będziemy się napierdalać.
Nauki ścisłe są bardzo potrzebne w wojsku. Ktoś musi obliczać premie c'nie? A tak poważnie to w wielu konkretnych sprawach znajomość fizyki i matmy jest niezbędna. Obliczanie trajektorii lotu, siły eksplozji, kartografia, współrzędne itd. Dowódca odpowiada głową za wszystko, co mu powierzono, również za zdrowie i życie podwładnych, musi być wszechstronnie wykształcony.
Odradzam wojsko ludziom, którzy chcą jedynie zarobić. Kokosów tu tak na prawdę nie ma, a jest to praca wymagająca poświęceń, częstych rozłąk z rodziną i przeprowadzek (uwiłeś gniazdko w Krakowie, przychodzi rozkaz przeniesienia to się pakujesz i wyprowadzasz tam, gdzie każą), stresogenna.
Zakładki