Generalnie wygląda to tak: na elektrycznym nie ma chyba żadnego limitu - biorą wszystkich, ale za to poziom jest stosunkowo wysoki i dość ciężko się jest utrzymać, natomiast na AEI ciężej się dostać, lecz łatwiej utrzymać. Z tego co gadałem z ludźmi wystarczy około 60-80pkt żeby się dostać na AEI, także nie jest to jakiś wielki wyczyn. Wszystko głównie zależy od miejsc, bo jeśli będzie dużo chętnych to próg wzrasta (co roku jest inaczej), dlatego jeśli chcesz się dostać na AEI to wypada mieć jak najwięcej punktów, bo tam jest największe ciśnienie jeśli chodzi o ludzi. Na elektrycznym mniej ludzi chce robić informatykę (dlaczego? o tym niżej), więc nie ma tam tyle chętnych - biorą wszystkich.
Informatyka (jako kierunek) na elektrycznym dość mocno się różni od tej z AEI, więc tu byś już musiał samemu wybrać co chcesz robić.
Na elektrycznym jest dużo przedmiotów elektrycznych, więc oprócz samej informatyki nauczysz się jak działają transformatory, gdzie wpiąć rezystor, co ile metrów musi stać słup wysokiego napięcia i jak moment elektromagnetyczny oddziałuje na silnik indukcyjny jednofazowy :P. Są to ogólnie ciekawe rzeczy, ale mają mało wspólnego z informatyką, jednak na szczęście też jest jej dość dużo. Są podstawy C/C++, winapi, C#, programowania na urządzenia mobilne, html + php, java, bazy danych jak również kilka ciekawych bibliotek do poznanych języków. Pisze się ciekawe projekty, gry 2 i 3D, także można się sporo dowiedzieć (nie mylić z nauczyć).
Na AEI zaś przedmiotów dodatkowych (oprócz informatyki) jest mniej, są to podstawy jakiejś automatyki czy elektroniki. Jest jednak trochę więcej matematyki i fizyki niż na elektrycznym. Zanim zacznie się coś fajnego kodzić trzeba przejść przez etap teorii programowania, czyli poznawania jak w ogóle działa kompilator, co to jest język programowania, z czego się składa i jak to wszystko działa. Zaczyna się od pascala (przynajmniej zaczynało za "moich czasów"), później przerabiają C/C++, jave, C#, w sumie języki takie same jak na elektrycznym, jednak tu się już można mniej dowiedzieć niż na elektrycznym - czemu? Chodzi głównie o prowadzenie zajęć.
Na laborkach na elektrycznym każdy siada przy osobnym kompie, dostaje zadanie (jest kilka różnych, więc ludzie obok siebie nie mają tego samego) i ma półtora godziny na jego zrobienie. Prowadzącego nie interesuje, że czegoś się nie naumiałeś, że czegoś nie ogarniasz. Zadanie jest tak napisane, że jeśli ogarniasz co było na wykładzie nie powinno ci ono robić problemu. Trzeba się do tych laborek w domu przygotowywać, ponieważ wygląda to tak, że na wykładzie pokażą ci np. wczytywanie danych z klawiatury, załadowanie obrazka, używanie bibliotek do liczenia jakichś podstawowych wzorów z fizyki, a po przyjściu na laborki musisz napisać mario (w półtora godziny). Na koniec laborki prowadzący przychodzi i sprawdza co napisałeś, po czym ocenia cię w skali 0-10.
Na AEI wszyscy robią to samo zadanie, które jest tłumaczone przez prowadzącego krok po kroku jak je napisać. Pomaga on każdemu kto ma jakiś problem, więc nie trzeba się aż tak bardzo przygotowywać do zajęć jak na elektrycznym, żeby zadanie zaliczyć.
Jak więc sam widzisz wybór należy tylko do Ciebie, trzeba się chwilę zastanowić co się chce robić i czy się chce to robić dobrze. Mogę Ci jedynie zagwarantować, że jeśli dość dobrze będziesz się przygotowywał do zajęć (nie po to, żeby mieć dobre oceny, tylko żeby być na bieżąco z tematem), machał sobie w domu jakieś proste projekciki czy gierki na poćwiczenie skilla a także robił projekty nie na "odwal się", tylko z dopięciem do ostatniego guzika, po studiach nie Ty będziesz szukał pracy, a ludzie będą szukać Ciebie :)
Zakładki