Ok powiem wam tak, jak pisałem tego posta byłem na skraju wyczerpania emocjonalnego,psychicznego rozważałem wiele opcji (samobójstwo też wchodziło w grę)Teraz jak patrzę z perspektywy minionego czasu dobrze postąpiłem idąc do roboty,pracuję jako montażysta,pakowacz mebli.Udało mi się odłożyć o wiele więcej floty niż zakładałem co mnie bardzo cieszy.Udało się zmienic moje podejście do pieniądza,wcześniej miałem totalnie wypierdolone na to skąd się biorą pieniądze po prostu brałem je i przepierdalałem.
Najwięcej jednak zyskałem pokazując sobie że potrafię coś zrobić jeśli tego bardzo chcę pogodziłem przygotowania do matury z pracą praktycznie codziennie sumiennie poświęcałem czas na przygotowania do matury i wiem że jeżeli się nie uda jej poprawić to przynajmniej mam świadomość ze dałem z siebie wszystko.
Prawdopodobnie popracuję tam do końca września a potem studia.
Temat do zamknięcia,Dziękuje wszystkim
5!
Zakładki