Li Il'Il napisał
Heh, a ja zawsze myślałem że dzienne są dla ludzi z kasą, a zaoczne dla tych którzy muszą w międzyczasie pracować. Jeżeli ktoś ma możliwość studiowania bez pracowania, a chce iść jeszcze na zaoczne to bardzo łatwo wywnioskować że takiej osobie nie zależy zbytnio na wiedzy tam zdobytej.
Więc wybierać miedzy dzienne vs zaoczne...
Głupie pytanie
Zależy od sytuacji danego studenta
Zgodzę się, ale tylko częściowo. Miałem możliwość studiowania dziennego, ale musiałbym i tak gdzieś dorabiać, bo rodzice nie sponsorowaliby mnie w 100%. Zresztą nigdy nie chciałem iść na studia dzienne, bo w branży IT liczą się umiejętności i doświadczenie. Studia są dodatkiem, który przeważnie nie jest potrzebny - no chyba, że pracuje się w jakimś urzędzie.
zizou napisał
Nie trzeba miec 95 z chemii i biologii rozszerzonej?
Co ma piernik do wiatraka? Nie wiem ile trzeba mieć, ale kwestia była taka, że zaoczni chodzą z dziennymi na te same wykłady - co nie ma totalnie sensu, bo wtedy nie są zaocznymi.
Filia the Dragon napisał
Na dzienne też tyle nie trzeba.
Na poważnych studiach typu medycyna zaoczne różnią się od dziennych tym, że trzeba za nie płacić. Czasami, chodź nie zawsze studenci zaoczni mają własną grupę dziekanatową ale zajęcia odbywają im się normalnie w ciągu dnia.
Za to jakieś gówno-kierunki zaoczne odbywają się tam co jakiś czas w weekendy.
Informatyka chyba nie jest gówno-kierunkiem, tak jak wiele innych.
Adam999 napisał
Nadal nie odpowiedzieliście na moje pytanie czy warto uczyć się zaocznie.
np. taka psychologia, czym różni sie dziennie od zaocznych? dodam, ze jeśli to by o mnie chodziło, to chciałbym pracowac, a co te 2 tyg jechac na studia, na rozrywkach poza domem nie zależy mi zbytnio.
nie rozumiem was.. co jest złego w studiach zaocznych, nawet na jakiejs nieznanej uczelni? nie chodzi mi o medycyne, mi sie marzy iść na któres z tych:
psychologia, filologia angielska, sztuka operatorska w łodzkiej filmowce, ewentualnie choc do czego nie mam powołania i jest zupełnie w tyle za pierwszymi podanymi, to medycyna sądowa. Fascynuje mnie praca patologa, ale nie czytam o tym i to chyba nie jest "to".
Studia zaoczne są opłacalne, ale zależy to od kilku czynników:
a/ czy będziesz w między czasie zarabiał, a przede wszystkim zdobywał jakieś doświadczenie
b/ musisz (tzn. nie musisz, ale lepiej dla Ciebie) chodzić na wszystkie wykłady i przede wszystkim ćwiczenia
c/ materiał programowy nie różni się niczym, co więcej...moja siostra jest na 5 roku filologii angielskiej. Sprawdzała plan zajęć równoległej grupy tylko na dziennych i mają nawet tę samą liczbę godzin w roku.
Trochę śmieszy mnie podejście dziennych studentów, że są niby lepsi, bo mają dużą wiedzę. A tak naprawdę większość z nich idzie do akademików czy wynajętych mieszkań i pije co drugi dzień, czasem się pouczy. Z drugiej strony nawet przez myśl mi nie przemknie, że zaoczni mogą być lepsi, bo żadna z tych dwóch grup nie jest. Tak jak we wszystkim, są wady i zalety obu opcji studiowania.
Zakładki