PpK napisał
dobre podejscie, poddaj sie po 1 tygodniu bo na 2 roku zostaniezs wyjebany tak czy siak ;d
student po chuju
najlepiej to idz do roboty i juz nie studiuj, bo z takim podejsciem to co najwyzej skonczysz ekonomie czy zarządzanie ;d
nikt nie mówił, że będzie łatwo. studia to nie liceum czy gimnazjum - tu wbrew pozorom trzeba sie uczyc(chyba ze jestes geniuszem albo chodzisz na gówno kierunek).
odpowiadajac scisle na twoje pytanie, wybrałbym chodzenie dalej na uczelnie.
Trochę się mylisz ;)
W tamtym roku dostałem się na informatykę w Łodzi, po 3 miesiącach zrezygnowałem bo mimo że dawałem sobie radę wiedziałem że to nei jest kierunek dla mnie, poszedłem do pracy, w tym roku dostałem się na polibudę w poznaniu bez żadnego pierdolenia się w poprawianie matur i wiem że te studia chcę już skończyć bo jest to kierunek który w przeciwieństwie do tamtego będzie mnie interesował ;d
Jak się nie trafi to zawsze warto spróbować jeszcze raz, ale jak to ma być taki student jak opisałeś że nie chce się uczyć i siedzi z podejściem " i tak wylecę " to tak, takich powinni wypierdalać z kopem w ryj na pożegnanie ;S
Zakładki