Xard Flor napisał
Opłacalność - dla jednych będzie to praca za 2k netto, ale innych 8k netto. Ja należę do tych drugich i powiem Ci, że się nie opłaca ale z Twoim nastawieniem nigdzie się nie opłaca
Nie mam zamiaru mieć negatywnego nastawienia do wszystkiego a wręcz przeciwnie. Tylko że rzeczywisty stan rzeczy wygląda tak a nie inaczej dzięki faktom, które przedstawiam.
n0_name napisał
wypierdalać za granice
Nad tym też myślałem, zrobiłbym to pewnie w przyszłości gdybym wyleczył się zupełnie z fobii społecznej.
tibia77 napisał
Seems legit
Inteligencja =/= wiedza, więc nie napisałem niczego sprzecznego.
tibia77 napisał
To idź do roboty gdziekolwiek, żeby mieć za co żyć, a jednocześnie rozwijaj swoje zainteresowania w taki sposób. Jeśli w przyszłości będziesz z tego dobry, to będziesz mógł na tym zarabiać nawet bez papierka. Teoretycznie, bo nie wiem co to za zainteresowania i w ogóle mało info podałeś. Ale przykładowo dobry programista może nawet nie mieć matury (a są takie przypadki), a i tak wyciągnie z programowania sporo kasy bez problemu. Inna sprawa, że to najczęściej są ludzie, którzy nie studiowali, bo nie chcieli z różnych względów, a nie dlatego że to było za trudne.
Nad tym też myślałem, tylko tutaj przeszkodą jest presja społeczna. Wiem, że nie powinienem tak myśleć, ale ciężko byłoby mi odgonić się od ofensywy ze strony rodziców oraz znajomych. Być może teraz wyjdę na pizdę, ale takie są fakty.
Aver napisał
Kolejna osoba która twierdzi że tytuł magistra daje pracę, a czym lepsza uczelnia tym lepszą robotę.
Nie twierdzę, że tytuł magistra daje pracę. Chociaż po tym tytule łatwo jest znaleźć pracę z chujową płacą, ale nie o to w życiu chodzi. Co do zależności między jakością uczelni i jakością pracy ogólnie rzecz biorąc jest to prawda. Oczywiście nie można się tego sztywno trzymać, bo są odchyły od normy (w pozytywnym sensie), chociażby patrząc na przypadek twojej siostry.
No ale popatrz na przykład Oxfordu i Politechniki Białostockiej. Kto będzie miał lepszą pracę po ukończeniu obu uczelni?
Aver napisał
Wrodzoną inteligencję ma każdy, średnia 4.0 to nie dużo, maturę zdać dobrze też potrafi byle kto.
Być może tak. Możliwe jest, że uważam się za inteligentnego a tak nie jest, ale tego się chyba nigdy nie dowiem.
Aver napisał
Najpierw piszesz że nie uczyłeś się w ogóle, a później że na studiach nie dałeś rady się utrzymać. Nie wiem, czy ktoś Cię uświadomił przed pójściem na uczelnię.
Że zakres materiału, ilości pracy jaką trzeba włożyć żeby coś zaliczyć na studiach jest nieporównywanie większy niż w LO. Żeby dawać sobie radę trzeba wypracować sobie system nauki który daje najlepsze efekty.
I dlatego nie dałem rady, bo pod koniec semestru obudziłem się z ręką w nocniku, a potem już olałem bo stwierdziłem że nie ma sensu i nie będę się w stanie tego nauczyć.
Aver napisał
Jaką masz uzależnienie od komputera? Napierdalasz w gierki i przez to nie uczysz się i oblewasz rok? jaka fobia społeczna?
Uzależnienie od komputera to nie gierki, ale facebook, youtube i inne. Cały czas mam coś do przeczytania, na maila przychodzą nowe filmy z subskrypcji youtube które oglądam, po skomentowaniu czegoś na facebooku patrzę czy ktoś nie odpisał itp. Jak już nie mam co robić na komputerze i się nudzę, to na przykład odświeżam stronę główną facebooka "anóż ktoś coś dodał ciekawego".
Mówiąc fobia społeczna mam na myśli unikanie kontaktu z ludźmi w większym lub mniejszym stopniu. Przykładowo jeśli gdzieś wychodzę i słyszę na klatce schodowej że ktoś idzie, to czekam aż pójdzie w dół żeby nie mieć z nim niezręcznej rozmowy. Albo jeśli idę ulicą, to cały czas chcę wypaść w jak najlepszym świetle, przez co chujowo wypadam bo chodzę zdenerwowany i spięty (tak zwane błędne koło).
Siostrze gratuluję sukcesu.
Taviik napisał
tak tak, idzcie na latwe i nikomu niepotrzebne kierunki, bedzie jeszcze wiecej demotywatorow o bezuzytecznosci studiow...
Na demotywatory to nawet ja nie wchodzę, więc daruj sobie takie dziecinne wypowiedzi.
Zakładki