Temat: WSB Wrocław - Studia Turystyka Międzynarodowa

Ziomka z pokoju dupa jest na tym, szczerze to gówno robią. Mieli jedno śmieszne zaliczenie przedmiotu, musieli zrobić prezentacje w formie wycieczki, więc pojechali do Legnicy i porobili pare fotek, najebali się, wrócili. Coś tam w prezentacji naściemniali i ocena 5 za najebkę poza Wrockiem . Ogólnie ciągle się opierdalasz i nie masz pracy.

Potwierdzam, bez sensu tam "studiować" chyba, że tylko dla papierka, który stoi na równi z maturą...
Jeszcze chcesz za to płacić? Masz tir za darmo na awf gdzie trzeba być naprawdę wybitnym żeby się nie dostać.

Uwierz, że te ładnie brzmiące nazwy jak turystyka międzynarodowa mają zerowe odniesienie w realiach nauczania, zostały stworzone właśnie po to żebyś do niech poszedł i zapłacił te 9000zł za licencjat. Ogólnie moim zdaniem taki kierunek nie ma racji bytu, w czym on Ci może pomóc? Oprowadzać wycieczki możesz bez studiów. Jeśli chcesz coś z turystyką międzynarodową to polecam nauczyć się dobrze chociaż dwóch języków, możesz filologię zrobić a drugi we własnym zakresie ewentualnie jakąś triadę lub równolegle + porobić jakieś kursy i szkolenia związane z turystyką we własnym zakresie. Tak mi się to widzi.

Angielski teraz to każdy zna więc jego znajomość nie jest jakimś specjalnym atutem tylko czymś normalnym bez czego dalej nie pójdziesz. Moim zdaniem warto uderzyć w hiszpański bo to drugi po angielskim najbardziej popularny język, sam się go uczę i jest naprawdę łatwy do ogarnięcia. Do tego np. niemiecki bo Niemcy mają kasę i jak są starzy to jeżdżą na te wycieczki :) ewentualnie francuski bądź jakiś taki 'znany', mówią, że warto też uczyć się rosyjskiego. Modne jest też teraz uczenie się 'egzotycznych' języków, które są mało popularne jednak w przypadku turystyki to imo słaby pomysł bo ogranicza Twoje pole działania.

A kursy i szkolenia - nie mam pojęcia, to Twój pomysł więc sam powinieneś wiedzieć, poszperaj w internecie, może w polskiej izbie turystyki czy nawet ministerstwie sportu i turystyki.

edit : A filologia ma tyle wspólnego, że 1) będziesz biegle się posługiwał jakimś językiem 2) będziesz mieć wyższe, na które nie stracisz czasu jak na tir tylko nauczysz się tego języka.