jak cie zadowala praca za 2k to nie ma znaczenia jaką szkołę skończysz. ja na twoim miejscu bym poszedł do zawodówki, odbębnił te 2-3 lata i do roboty. tylko miej świadomość, że piekarz to praca bez perspektyw, cały czas robisz to samo, nie zarabiasz kokosów. kucharz to trochę inna bajka, bo jak będziesz dobry to możesz niezły hajs kroić. mechatronika/informatyka po technikum nie ma sensu, chyba, że naprawdę cię to interesuje i będziesz w wolnym czasie się rozwijał, robił jakieś małe zlecenia żeby poznać pracodawców i żeby oni wiedzieli o tobie - wtedy jest szansa, że bez papierka po studiach dostaniesz dobrą robotę. ale i tak wg mnie bez szkoły wyższej to się mija z celem.