Cześć . Nie pytajcie jak , ale wylądowałem na dwóch kierunkach studiów. Jedne dziennie, drugie zaocznie. Problem w tym, że mam 2 sesje równocześnie. Co to oznacza? A no to ,że od 3 tygodni prawie nie śpie, tylko się uczę. Najgorsze , że jeszcze z 7 egzaminów przede mną... Dosłownie nie mam siły. Wyczerpałem się fizycznie, psychicznie , duchowo... Teraz w poniedziałek , mam najważniejszy egzamin poprawkowy... cała ksiązka do nauczenia. Jak to obelej, to warunek 500 zł i za rok... MUSZĘ coś zrobić żeby się tego nauczyć , ale dosłownie odpadam czytając tą książke... jakieś rady? ktoś studiuje na dwóch kierunkach i wie co to za ból? :f
Zakładki