Temat: Matura próbna z OPERONU

Błąd kardynalny? Za to, że nie napisałem jak nazywa się ta kobieta? Rozumiem, gdybym napisał, że to Izabela Łęcka, mógłby to być błąd kardynalny (choć też mi się nie wydaje). Ja po prostu nie wiedziałem, jak ma na imię, więc pisałem "dziewczyna", "kobieta" itd. Odjąć 2 pkty za to - spoko, ale nie 12.

Nasza polonistka powiedziała że jeśli nigdzie w tekście nie było napisane(a z tego co wiem to nie było) że ta dziewczyna nazywała się Marianna, to można było używać takich zwrotów jak prostytutka czy kobieta lekkich obyczajow na jej określenie.

dokładnie.

Wiem. Już przyzwyczaiłem się do tego i staram się w ogóle nie myśleć, pisząc wypracowania, a pisać jak najwięcej bzdur - taki mamy system edukacji :) Na następnej lekcji będziemy analizować pracę z rozumienia z tekstem. Już czekam na ten cyrk, jak zacznie mi wymieniać za co mi poodejmowała punkty.
Śmieszna sytuacja w ogóle, bo każdy wychodził z sali po maturce u nas - "80% minimum", "banał" itd. Moje 58% to najlepszy wynik w klasie. Polonistka chyba chciała nam na siłę udowodnić, że jesteśmy debilami zaniżając w ten sposób prace. Głupia szmata ;d

Tak samo jak moja z publicystyki 16/20 z wypracowania 2/50 hehehe. Pewnie dlatego ze rok temu męczyłem się z poprawka i mam same pizdy. Btw wam tez kazali się podpisywać na maturach? Co do matmy to 78%(liczyłem na jakieś 90% ale jakiś kurwa nie wyspany bylem i błędy rachunkowe w stylu zgubienia minusa itp.) ang 88%.

matma 84%
polskie 21% 0 punktow za interpetacje tuwima
ang rozszrz 60% tu moglo byc lepeij

Ja pisałem tylko tak dla siebie matme ( jestem w drugiej klasie) miałem 100% z podstawy i chyba 50% z rozszerzenia, ale niektórych rzeczy nie miałem jeszcze.