A jeżeli napiszę w tym roku maturę np z angielskiego gorzej niż w tamtym roku, to zostaje mi ten lepszy wynik, czy ten tegoroczny?
Wersja do druku
A jeżeli napiszę w tym roku maturę np z angielskiego gorzej niż w tamtym roku, to zostaje mi ten lepszy wynik, czy ten tegoroczny?
No i ja tutaj wylądowałem, gdyż jestem w dupie. Zdaje maturę z matmy podst. polski podst. i angielski rozszerzony. Tego się trzymałem ale teraz chcę do tego dołożyć biologie. Problem w tym, że nigdy się tego nie uczyłem i leciałem na dwójach. Interesuję się jedynie organizmem człowieka i z tego działu mam jakąś wiedzę. Chcę też iść na fizjoterapie nie wiem jeszcze czy zaocznie czy dziennie ale chcę i da radę coś po tym kierunku robić nie ma nadmiaru? I 2 pytanie czy da rade ogarnąć biologie na rozszerzenie jakoś normalnie do maja ? Motywacje mam
Ale raczej pojde na zaoczne, wiec przylozyc sie mocno do tej biologii czy raczej na samych studiach bedzie cos innego ?
jakies ksiazki ktos poleca ? bo w mojej do biologii to jakies robactwo -.-
spokojnie da rade
z operonu ksiazki na rozszerzeniu + moga byc jakies repetytoria z greka, zielonej sowy + OPERONU no i arkusze
Jeśli masz warunki to tak zrób, tylko miej świadomość, że na większości uczelni na prawo jest masakryczna ilość osób na jedno miejsce, więc musisz naprawdę się przyłożyć. (W tym roku na UWr było 20 osób na jedno miejsce, a na innych kierunkach średnio 3-4 osoby.) + znajomości, bo bez znajomości raczej będziesz pracował jako pomocnik w kancelarii.
Śmiejesz się z niej, że jest na archeologii, a sam poszedłeś na zarządzanie i logistyke, które może nie są gównianymi kierunkami, ale po których jest JUŻ przesyt na rynku.
Jestem w podobnej sytuacji, mianowicie od dostania się na finanse(gówniany kierunek, ale dobrze się w tym czuje, a jak ktoś jest dobry w czymś to nawet po gównianych studiach będzie dobrze zarabiał) dzieliły mnie 2 pkt w rekrutacji, awaryjnie składałem na polibudę i teraz na niej jestem. Właśnie mam takie myśli, żeby poprawiać maturę z matmy, no bo w końcu po roku analizy i algebry chyba mi się uda to lepiej napisać i się przenieść, ale z drugiej strony jeśli uda mi się tu utrzymać to zostanę, bo brakuje inżynierów jak powszechnie wiadomo. Ostatnio byłem na targach pracy, przedstawiciele różnych firm mówili, że inżynier, czy magister inżynier świeżo po studiach dostanie u nich minimum 3k na rękę, po jakiś 3-5 latach wzrasta to do 5k na rękę, więc opłaca mi się zostać, ale teraz kwestia, czy zaliczę chociażby 1 semestr.
Sam planuję poprawić maturę w tym roku , gdyż nie dostałem się na swój kierunek. Sam jeszcze wymyślam sobie co rusz nowe ( prawo uwzględniam także ), więc dobrze, że w tym roku się nie dostałem, bo możliwe, że bym zmienił zdanie. Idź na ten kierunek, w którym będziesz się czuł dobrze.
Swoją drogą, jaki jest dokładny termin złożenia deklaracji na poprawę matury w tym roku? Byłem 1,5 miesiąca temu, ale w sekretariacie nawet nie wiedziały czy w ogóle mogę i co poprawić ;p
ja zlozylem wstepna we wrzesniu. pewnie do terminu ostatecznej nie bedzie problemow ze zdaniem deklaracji, ale wolalem oddac to gowno wczesniej. po nowym roku bez stresu mozna isc do szkoly i poprosic o stosowny papier.
smieszy mnie troche to dywagowanie na temat chujowosci i zajebistosci poszczegolnych kierunkow. jak ktos wybral kierunek swiadomie i sie nim interesuje, to niech sobie nie robi wyrzutow. ktos ma na siebie plan i innym powinno byc chuj do tego. nie ma nic gorszego w zyciu, niz robienie czegos wbrew sobie. taki pusty frazes, a jak bardzo jest prawdziwy.