Lord Berith napisał
No dobra, ale nasi kochani wyjadacze nie dzielą się wiedzą tak chętnie (np. gdy nie jest się jego rodziną) bo sądzą, że zapełnią gałąź na której siedzą i taki gość po specjalizacji umie o wiele miej niż umieć mógłby/powinien. Po za krajem sprawa wygląda inaczej, dlatego powtórzę, w Polsce na medycynę trzeba mieć znajomości, albo być bardzo wybitnym, nikt musisz się z tym zgadzać.
Pozdrawiam.
czlowieku, robisz z medycyny wiedze tajemna. nie zyjemy w sredniowieczu. zostanie na uczelni po studiach nie jest jakims ogromnym problemem, a do zostania specjalista potrzeba kilkunastu lat. to nie jest bach, skonczylem lekarski i chce teraz co najmniej 20 000zl miesiecznie.
a drog w medycynie jest wiele. mozesz byc endokrynologiem, mozesz byc proktologiem, mozesz byc chirurgiem, a i tak wszystko sprowadza sie do jednego: ratowania zycia lub poprawiania jego komfortu. jak widzisz medycyne jako maszynke do robienia kasy, to ten kierunek zle postrzegasz i tacy ludzie sie tam nie powinni dostawac, bo zatruwaja ten piekny zawod. fakt, tez jest bardzo wazna, ale jak ktos widzi w medycynie jedynie pieniadze, to niech sie chwile zastanowi.
i nie, nie musisz byc wybitny, zeby zyc na przyzwoitym poziomie. a to, czy ktos zakonczy nauke z 'biednym' lekarzem medycyny, czy dalej bedzie sie uczyl, to juz jego broszka.
Zakładki