Temat: [Studia] Kierunek z najlepszą przyszłością.

Hmm. Czemu nikt nie wymienil informatyka - programiste? Dobry zawod, pewna praca. poza tym Budownictwo - po powiedzmy 6 - 7 latach praktyki w zawodzie jak umiesz sie ustawic jestes w stanie wyciagnac 10k+ na miesiac. Wiem co mowie, w mojej najblizszej rodzinie mam dwie osoby z tej branzy :).

Ogolnie ludzie dzisiaj mysla ze pojda na polibude studiowac jakis syf i od razu prace znajda. To jest troche smieszne. Wiadomo ze po wiekszosci kierunkow latwo o prace (nie zawsze dobrze platna) ale sa tez takie kierunki po ktorych za przeproszeniem gowno jest :]

chyba po angielskiej/niemieckiej/hiszpanskiej ;p po glupiej czeskiej przy odrobinie farta mozna zarabiac spore pieniadze, a pomysl co bedzie jak ktos skonczy (i opanuje oczywiscie) taka arabistyke. Kasy jak lodu, inzynierzy co niektorych kierunkow moga sie schowac, przyklad z zycia wziety;)

Uczę się rosyjskiego - nie, to nie dla mnie. Dziwny język.

Inżynieria ekologiczna i recykling? Cóż... W zasadzie na budowie maszyn wypadałoby wiedzieć z czego je budować, żeby było bezpiecznie dla środowiska ;p
Basic niby nieprzydatny, ale mam w grupie kumpla który niedawno znalazł sobie robotę - pisze makra właśnie w basicu.
Tak czy inaczej, jeśli masz przedmioty o mocno pokrywającym się programie, to powinni coś z tym zrobić, bo tylko tracicie czas...


Nikt nie wymienił bo autor tematu uważa się za humanistę. Czasem wypadałoby przeczytać więcej niż tylko nazwę tematu :P

Cóż... Wydział Zarządzania i Ekonomii nazywamy wydziałem Gier i Zabaw. Po części ich kierunków nie dostaniesz nawet papieru inżyniera.

Po co wspominacie o medycynie jak gość pisze, że bliżej mu do humanistycznych przedmiotów?;d
Nauka języków jest zdecydowanie rozwojowa, rynek języka angielskiego jest już chyba przesiąknięty i na prawdę trzebaby ogarniać wszystko bez zająknięcia i bez zasnatowienia by dobrze na tym wychodzić przez całe życie. Za to jakieś języki chiński/japoński, niemiecki, szwedzki, rosyjski, francuski, hiszpański mogą zagwarantować dobrą robotę.

A psychologia? Dość ciekawy kierunek, a co z pracą? Da się w tym fachu dostać jakąś normalną pracę (wiem że ciągle trzeba robić jakieś tam dyplomy)?

Zastanawiam się kiedy wy zrozumiecie, że bez jakiejkolwiek chęci i pobudek do danego zawodu, będziecie w danej dziedzinie gównem, które przeżyje swoje, pójdzie na emeryturę i umrze? Tego chcecie od życia?

@Topic
Zastanów się co Cię kręci najbardziej i to rób. TBH, myślę że dla każdej zdolnej jednostki z dowolnej dziedziny praca się znajdzie, bo pachołków jest wystarczająco =]

Psychologia jest fajna, ale o ile wiem, z pracą jest średnio. Musiałbyś własną praktykę założyć, czy coś koło tego.

Co racja, to racja. Ale zakładamy raczej przeciętność wspomnianej jednostki. Gdy ktoś pyta w jakiej dziedzinie łatwo znaleść pracę, to pyta o to, czy przeciętny człowiek z dyplomem na 3.5 (takie małe "przybliżenie" przeciętności) jest w stanie dostać dobrą robotę w swoim fachu. Generalnie inżynier który "jakoś" zrobił studia czasem łatwiej znajdzie prace niż całkiem nieźle zapowiadający się psycholog czy dziennikarz.

Może i w medycynie tak, chociaż bym tak tego nie uogólniał.

w pierwszej kolejnosci prawnicy, w drugiej lekarze to najwieksze mafie w polsce, bez znajomosci niezwykle ciezko sie przebic, bo trzeba byc wiecej niz dobrym.

po filologii tez mozna sie niezle dorobic, tylko trzeba miec tez troche szczescia zeby sie ustawic.
nie wspomne o tym, jak rentowne jest udzielanie korkow z jezyka - nie placisz od tego podatku.