Też o tym słyszałem, że jak ktoś przesadnie do granic możliwości leje wodę to tak robią, ale z tego co nam mówił nauczyciel, z którym mieliśmy 2 miechy zastępstwa, to woli już lekkie lanie wody niż tekst na niecałe 2 strony, bo wtedy jest ryzyko, że nie ma 250 słów i musi to przymusowo liczyć, a tego mu się też nie chce i jest jeszcze bardziej zły, więc takie 0 lania wody przez całe wypracowanie też może skończyć się bardziej surowym ocenianiem.