Witam.
Zdaje rozszerzoną biologię, ale zastanawiam się czy by przypadkiem nie zabrać się za roz. chemię. Mam jeszcze ponad półtora roku do matury i oba przedmioty w szkole mam na podst. poziomie. Czy, gdybym spiął poślady ostro, znalazł korepetytora, zakupił repetytoria i oczywiście się uczył, dałbym radę zdać to na przyzwoitym poziomie? Jestem ogarniętym uczniem i wiedza wchodzi we mnie łatwo. Mam zamiar od może nawet od tego roku uczyć się obydwóch przedmiotów na poz. rozszerzony.
Tylko niech gimbazy tutaj się nie udzielają, jeżeli nic na ten temat nie wiedzą.
Zakładki