Krótka piłka
płyta - Gigabyte P55A-UD3
procesor - Intel i5 760
karta graficzna - Gigabyte HD6850
dysk HDD - Samsung HD502HJ
RAM - 2x2 DDR3 1333
zasilacz - Integra 500 W
HDD na win 10 nie wyrabia, ramu czasami też brakuje i chciałem dokupić jakieś ssd 128 gb na system + 4 gb ramu.
Jak myślicie warto tak zainwestować i w przyszłości po prostu zmienić resztę, a na ten moment siedzieć z 6850 + i5 760, czy może lepiej oszczędzić te kasę i przygarnąć jakiegoś nowego laptopa żeby pełnił funkcję stacjonarki? Jest ogromna przepaść czy ciągle w miarę stabilnie sobie radzi ten zestaw? Nie wymagam oczywiście najnowszych wiedźminów na full, ale jakaś nowa fifa, czy cs ciągle aktualne.
A i jeszcze apropo rozbudowy RAMu. Chciałem do tego 2x2 dokupić 1x4, ale coś doczytałem, że na 3 kościach mogą być problemy ze stabilnością i dual channel, inni natomiast mówią, że nawet na 3 kościach mogę mieć dual channel pod warunkiem że są na odpowiednich slotach tak, żeby na kanale 1 były 2x2 a na kanale 2 były 1x4 + 0. Jak to w końcu jest? Czy pieprzyć to wszystko i po prostu wziąć kolejne 2x2 do parzystej liczby?
Zakładki