Witam. Mam taki mały problem z ta firmą. Otóż od lat 90 dzieki mojemu dziadkowi na mojej wsi była linia telefoniczna i jako jedyny na wsi (jakies 3 gospodarstwa oprócz mnie) miałem telefon stacjonarny. Potem przez kolejne lata była tpsa>neostrada>aż oragne przejeło całe linie telefoniczne w Polsce. I sytuacja jest taka że : na wsi istniały 2 linie telefonicznie. 1 prowadzona dołem (ziemią) ta starsza czyli moja oraz poprowadzona górą jak prąd. No i jakieś 2-3 lata temu przeszła duża burza tu w mojej okolicy i prawdopodobnie uszkodziła linie.No i tak gdy wracałem ze studiów na wieś to dzwoniłem co tydzien/2 tygodnie żeby to naprawili bo się nie dało siedzieć na necie 1mb i przerywającym połaczeniem telefonicznym na stacjonarce. I tak przez 5-6 miesięcy az wysłali pismo że nie da się świadczyć usługi u mnie i proponuja mi lte orange(kurwa u mnie nawet zasięg telefoniczny trudno znaleźć a co dopiero lte). Wiec mi zabrali i nie mam. No i przez pare miesiecy jak tylko miałem czas to z nimi walczyłem ponieważ na stronie gdzie się zamawia cały czas pisze że jest możliwośc załozenia neta do 10mb itp. Wiec zamawiałem juz 5-6 razy i te 5-6 razy umowa przyszła ale technicy już się nie pojawili. Nikt mi nie chce pomóc. Na infolinii nie wiedza co zrobic. W salonie najbliższym też. Babeczka kaze mi złapać techników obok salonu bo "MOŻE BEDE MIAŁ SZCZESCIE" a najgorsze jest to że z orange w 2011 jakiś tam minister czy prezes uke zdjął z orange obowiązek świadczenia usługi powszechnej. Miał ktoś podobna sytuacje albo kogoś w rodzinie który miał podobny problem. A co równie jest smieszne to to że sąsiedzi i brat na przeciwko maja normalnie internecik. Help :)
Zakładki