coś mi się odjaniepawliło i nagle po 9 dniach pracy 24/7 proces systemowy chwycił sobie 100% z dysku na którym stoi. takie z dupy 100MB/s czy chuj wie ile tam w menadżerze zadań, cały komputer dostał zwieche, zresetowałem asekuracyjnie i działa normalnie, w porywach do 1MB/s teraz ten proces ssie. cały dysk większość czasu 0-1%. na drugim dysku regularne peaky do 100% ale na nim se pracuje to norma ktoś dla mnie wytłumaczy co może być winne? bo takie cos jest niedopuszczalne
Zakładki