Siemano.
Opisze wszystko w miare szybko.
We środę kurier przywiózł mi nowego laptopa za 3.3k, outletowy z X-Komu, zamawiany przez allegro na firmę rodzinną (bez vat). Laptop okazał się posiadać oprócz wady z opisu aukcji (malej ryski na pokrywie matrycy) również pewne niedoskonałości.
- 1 czerwony piksel na ekranie
- W opisie aukcji pisało że ma 8gb ram, w rzeczywistości 4gb
- zatrzaski w cd romie nie zawsze zaskakują za pierwszym razem
Jako że jest to X-Kom to nie wierze w to że mnie pojebią, tymbardziej że laptop kupiony na firmę informatyczną. Pytanie brzmi czy upomnieć się np o zwrot części gotówki? Wysłać na gwarancje (1 piksel na pewno nie zalatwi wymiany lcd)? Czy poprostu odesłać w ciągu regulaminowych 14 dni bez niczego i szukać czegoś innego? Szczerze powiem że licze po cichu na naprawę + może jakieś zadośćuczynienie bo ten ram w zasadzie wyglada jako oszustwo. NA aukcji wszędzie w parametrach 8gb, na pudelku i na laptopie 4 xd
Co robić?
Zakładki