Mam dość ogólne pytanie, laptop prawie 10 letni, działa z siecią na trybie awaryjnym dość dobrze, można po necie śmigać, ale na normalnym resetuje się najpóźniej po załadowaniu pulpitu, choć prawie wszystkie programy zostały z niego usunięte, wirusy też, no i tak w kółko może się resetować. Dość szubko się również nagrzewa od dołu.
Jakieś pomysły co może być tego przyczyną i czy warto to naprawiać?
Jeśli ma to znaczenie, jest to toshiba satelite a300
Ten laptop właściwie spisany jest na straty, przez ostatni rok się kurzył w szafie, więc jestem ciekawa czy mogę coś samodzielnie go poratować