Witajcie
Mam nie mały problem. Otóż w czwartek wróciłem z koncertu bardzo pod wpływem. I niestety ulałem trochę wody gazowanej na klawiaturę po lewej stronie. Nie byłem w stanie trzeźwo myśleć więc tylko wytarłem wodę, wyłączyłem komputer i poszedłem spać. Rano totalnie o tym zapomniałem, włączyłem komputer i zauważyłem, że klawiatura nie działa. Od razu ją wykręciłem i odłączyłem od laptopa. Sprawa wygląda tak, że laptop działa, żadna płyta główna nie została zalana, ale klawiatura nie działa i kamerki internetowej mi nie znajduje (nie wiem czy to może mieć coś wspólnego z tym klawiszem funkcyjnym Fn). Suszyłem ją do dziś, ale po podłączeniu dalej to samo. Wydaje mi się, że styki mogły dorobić się korozji w połączeniu z wodą. Czytałem, że mogłoby pomóc umycie jej w wodzie demineralizowanej, ale zastanawiam się czy nie jest za późno. Gwarancja praktycznie nie wchodzi w grę w takim przypadku. Próbowałem też wrzucić nowe sterowniki, ale to nic nie dało. Czy pozostało mi oddać lapka do naprawy, czy może ktoś miał podobny problem i z niego jakoś wybrnął?
Model to MSI GE70 (bez podświetlanej klawiatury).
Zakładki