Witam serdecznie ludziki!: )

Zazwyczaj sam staram się znaleźć rozwiązanie, przy użyciu wielu sposobów, jednak w chwili obecnej mam zwyczajnie za mało czasu, by móc wypróbowywać metodę po metodzie. Z czym jednak wiąże się mój problem? Już przedstawiam.

Posiadam dysk zewnętrzny, malutki, bo niecałe 320 GB, którego nieruszałem już przez jakieś dwa latka - był zazwyczaj wykorzystywany do kopii zapasowych, bądź przenoszenia większej ilości plików z punktu A, do punktu B. Jest podzielony, na dwie takie same partycje. Tak się ostatnio złożyło, że miałem wymienianą część sprzętu, więc stwierdziłem, że przydałby się reinstall systemu na dwóch stacjonarkach. Pierwsza obyła się bez problemu, druga natomiast.. Po zakończeniu kopiowania na ww dysk zewnętrzny plików, z wewnętrznego, nastąpił pewien babol, który ukazał się dopiero po ponownym podłączeniu dysku. Mianowicie miast być dwóch widzianych i działających partycji NTFS, jest jedna, z czego druga jest wykrywana przez system, jako RAW - niemożliwa do odczytu i nadająca się do sformatowania. Oczywiście pamiętam, że kiedyś się z podobnym problemem spotkałem ładnych kilka lat temu [nie ten sam dysk], gdzie w tamtym wypadku wystarczyło kilka operacji, a problem znikał na dobre - cała partycja odzyskana, jednak magiczne słowo - SKLEROZA.

Załącznik 310014

Zakładam, że część użytkowników z tego forum, będzie mi w stanie pomóc, gdyż zwyczajnie opadają mi już ręce, dlatego prosiłbym o poświęcenie mi chwili w miarę możliwości: )