Jakiś czas temu pewien debil postanowił,że naprawi mi komputer...zrobił format,wgrał win7 i sobie poszedł
od tamtego czasu mam straszne problemy z komputerem.
Gdy podłączyłem monitor w którym mam wbudowany głośnik to nie miałem głosu w komputerze - sterowniki pokazuje ,że mam od monitora aktualne.Wpadł znajomy usiadł na sekundę i mi to zrobił
tyle ,że teraz na chwilę odłączyłem kable od monitora i mikrofonu i znowu cholera to samo po podłączeniu ich (NA PEWNO DOBRZE!!) znowu nie mam dźwięku a mikrofon nie działa
Gdy wchodzę w ten pasek zadań >głośniki to mimo odpalonej muzyki nie widać by bas tam skakał jak zawsze przy odpalonej muzyce,tak jakby nic w komputerze nie było włączonego
Wie ktoś co do cholery mogło się stać ?
Używam głośników w monitorze flatron m227WD

@edit
NIKT NIE JEST W STANIE POMOC? ODWDZIECZE SIĘ JAKIMŚ SMS"EM CZY COS?
Zakładki