Chciałbym zapytać o coś czego za nic nie potrafie zrozumieć, w jednym odcinku Rodziny zastępczej plus było o tym, że Jędrula założył monitoring w domu. Pokazywał czujniki w rogu ściany i tłumaczył, że ochroniarze na monitorach widzą jedynie czarny punkt, bo cos tam nie pasowało jego żonie, że to niby narusza prywatność. Właśnie wtedy powiedział, że ochrona widzi nie człowieka i mieszkanie, lecz tylko czarny punkt.
Mógłby mi ktoś wyjaśnić po co w takiej sytuacji ochrona skoro i tak widzą tylko punkt ? W ogóle coś takiego istnieje? Przecież to bez sensu... obojetnie czy wejdzie domownik czy jakiś przestępca, w obu przypadkach operator monitoringu zobaczy czarny punkcik i dalej bedzie popijać spokojnie kawę.
Jak to naprawde działa? bo z tego co słyszałem wychodzi na to, że właśnie tak..
Zakładki