Temat: Parental Control / Blokada na routerze - jak zdjąć

Witam, nie wiem jak to się dokładnie nazywa. Ale kumpel ze studiów ma starego w IT i skubany założył mu blokadę na neta, że włącza się o godzinie XX i wyłącza wieczorem o YY

Mam takie pytanie, czy gdyby mi wyszpiegował nazwę programu, czy model routera, czy byłaby szansa, żeby to znieść?
I czy jest możliwość złamania hasła, jeśli będzie inne niż admin/admin?

Pozdrawiam


@Przegrałem przez Jego starego 10 gier w LoLu bo go wywaliło :C

Zależy, jak to jest faktycznie blokada założona na routerze to można zrobić wipe i wgrać nowe oprogramowanie na czysto- ojciec od razu się skapnie po wejściu w panel administracyjny routera. Szczerze mówiąc wątpię, żeby łatwo dało się to ominąć nie znając haseł. Może najłatwiej i najszybciej by było gdyby kumpel kupił sobie swój router, zakitrał w szafie, dał nazwę sugerującą jakąs firmę lub sąsiada obok i po sprawie?

1 Może zainstalować keyloggera na kompie
2 ojcu pocisnąć wałek, że net coś źle chodzi i żeby sprawdził stan routera
3 ociec wpisuje passy
4 passy idą do logów keyloggera
5 profit

Z ciekawości podaj model i markę routera

znaki666

Moim zdanim tak to powinno wyglądać:
Modem -> switch do którego będą podpięte dwa routery. Tylko nie wiem jak jego dostawca neta zabezpiecza sieć. Czy 'net' jest przypisany do jednego adresu mac czy nie ma ograniczeń. Jak do jednego mac to trzeba by kupić konfigurowalny switch i na nim sklonować mac, a to już tanie nie jest. -> jego router do szafy a router domowy na miejscu.
Też nie wiem jak w domu ma postawiony router, żeby w jakiś sprytny sposób switch zakitrać

Kiszka :D

Byłem u niego dziś, wziąłem swój sprzęt i próbowaliśmy gmerać, nagle wraca jego stary z pracy i mówi: ADAM!!!!!! JADŁEŚ ??????? ZAMAWIAMY COŚ CZY CZEKAMY NA MAME ?!?!?!?!?!?

A my z interesem w ręku (przepinaliśmy routery, nie że za fajki się trzymaliśmy) a Jego stary - ADAM NO WIESZ CO?!?!?!? ROZMAWIALIŚMY JUŻ O TYM!!!! ZDASZ PIERWSZY ROK TO ZDEJMĘ BLOKADĘ!!!!!!

A potem patrzy na mnie i mówi spokojniejszym głosem: A jak Tobie idzie drobi chłopcze? (JEBŁEM XD) - Odpowiedziałem, że dobrze.

Potem poszliśmy na górę do pokoju Adama i kisłem z beki xD (jemu było mniej śmiesznie bo myślał, że się uda)

Stary jak wychodziłem mówił: 'i już nawet nie próbujcie kombinować, bo będę sprawdzał'

Więc sorry, ale przypał ;D