Od 2-3 dni miałem tak, że internet rozłączał mi się co kilka godzin na pare sekund. Dzisiaj od godziny rozłącza się dosłowie co pare sekund, nic nie idzie zrobić. Zmienia mi się na "tylko lokalne", jak brałem napraw to wyskakuje coś o DNS. Nie znam się totalnie na tym więc ktoś może coś poradzić dla laika? Co to może być, jakiś błąd w ustawieniach sieci czy wirus? Mam internet przez kabel z osiedlowego internetu, nigdy problemu nie miałem u nich.
Zakładki