Siema!
Nie dawno komputer z naprawy przyszedł, powiedzieli mi tylko, że coś z dyskiem trzeba było zrobić. Wszystkie ładnie pięknie aż do przyjścia formata. Kumpel mi robi formata i komputer sprawdzał wszystko przed instalacją, a tu nagle "Dysk D: został uszkodzony. Nie można naprawić" (coś w tym stylu) no i dupa. Na zajutrz kumpel przychodzi z jakiś tam programem to formatowania i niby to miało pomóc, ale też nic nie dało. I tu rodzi się pytanie. Czy w jakiś sposób da się to naprawić samemu czy może iść z tym znowu do naprawy, a może odrazu nowy dysk kupować?
Zakładki