xDDDD
To by wystarczyło za komentarz, ale jeszcze wyjaśnię, żeby czasem inni nie wzięli mnie za jakiegoś idiotę, co się z gniewnym przez neta ustawia:
Ja mam całkowicie wyjebane na to co ty potrafisz (wątpię, że cokolwiek), czy przyjedziesz do Łodzi, czy nie przyjedziesz - jest mi to absolutnie obojętne. Nawet jakbyś przyjechał i okazałoby się, że miałem rację, to najebanie ci sęków nie sprawiłoby mi żadnej frajdy, radości, satysfakcji, no kurwa, czegokolwiek, bo absolutnie mnie nie rajcuje to, co ty tu wyprawiasz - ponapinać się przez neta, pokrzyczeć do wszystkich dookoła i jechać się napierdalać za garażami, żeby pokazać co to nie ja. Nie powiem, że z tego wyrosłem, bo nigdy mnie to nie rajcowało - ot, taki typ człowieka, co woli pogadać, niż się bezsensownie tłuc. Do tego jakiś już czas trenuję, mam za sobą mnóstwo lżejszych i mocniejszych sparingów, kilka razy mierzyłem się z drugim człowiekiem w ringu i to uważam za prawdziwe wyzwanie, a wyskakiwanie na solówy z pierwszym lepszym gniewnym, co to musi pokazać kto ma dłuższego kutasa, jest po prostu poniżej mojej godności. Chcesz się sprawdzać? Proszę bardzo - powiedziałem ci, gdzie i kiedy trenuję, zawsze możesz wpaść, ja na wyzwania na macie zawsze jestem otwarty, ale weź mnie nie proś o numer telefonu albo ustawianie się w weekend xDD ty mówisz o "załatwianiu tego", a ja po prostu nie mam z tobą niczego do załatwienia.
No a jeśli ta mata taka niefajna dla ciebie, to zrób to, kurwa, tak, jak powinieneś zrobić - skoro kreujesz się na kozaka. Przyjedź, zaczekaj pod klubem aż wyjdę i zacznij temat, zamiast pierdolić bez sensu na forum.
I moje wejście w "rozmowę" wcale nie było z dupy, nie miałem też zamiaru ani prowokować, ani zaczepiać (bo wisisz mi totalnie, za to dostarczasz ubawu)- napisałem po prostu, co o tobie myślę. Bo co można o tobie powiedzieć, kiedy w ciągu godziny z normalnej gadki przechodzisz do czegoś takiego
i forsujesz jakieś farmazony:
co dobitnie pokazuje, że o temacie pojęcia nie masz (no albo zajebiście trollujesz; chciałbym, serio) a kłócisz się z człowiekiem, który siedzi w tym po uszy, na dodatek zapominasz o chociażby udawaniu szacunku do - jakby nie było - autora tematu, który rozjebałby cię pierwszą serią.
Co do tego "waflowania" natomiast: gdybyś rzeczywiście przyjechał, udowodnił, że coś w tym temacie potrafisz i zachował się przy tym jak człowiek, to pokazałbyś, że jednak zasługujesz na jakiś szacunek i wtedy chętnie zrobiłbym z tobą trening i normalnie pogadał. Ja nie mam żadnego interesu w tym, żeby się z tobą spinać. Wystarczy, że przestaniesz się zachowywać jak ostatni śmieć, to i na piwo z tobą pójdę po tym treningu.
@Z mojej strony wszystko, więcej nie zamierzam ci tutaj odpowiadać, a @
Seyaelo ; - sorki za ten cyrk. Jak coś to poprosimy @
Crus ; o wyszczyszczenie
Zakładki