Temat: Alternatywa dla białka?

Pany...

Z ponad półtora rocznym stażem na siłowni jestem już średnio-zaawansowany jeśli chodzi o wykonywanie ćwiczeń, jednak w sprawie dietetyki dalej mam poziom newbie - dopiero co wyszedłem z rookgaardu.

Do tej pory moja dieta wyglądała tak:

• woda zamiast słodkich napoi / soków
• 0 słodyczy i lodów
• fast food tylko okazyjnie
• dwie miarki koncentratu białka przed każdym treningiem

Jednak muszę przyznać, że białko mi zbrzydło totalnie. RZYGAM. Mam problemy z wypiciem tego gówna zmieszanego nawet w kilkuset ml wody. Czasem zajmuje mi to ponad 10 minut, a później czuje się 'nadymany' i ociężały. Nie wiem czemu, bo kiedyś normalnie sobie to zażywałem.

Chodzę na treningi koło 19, więc wychodzę tak po 20. Obok mojej siłowni jest akurat taki punkt, gdzie można sobie akurat kupić gotowe, ciepłe ćwiartki / połówki / udka / z kurczaka za dosłownie grosze, więc wpadłem na taki pomysł.

Zawsze przed treningiem będę jadł banana -> zawsze po treningu będę jadł dwa udka~ z kurczaka na miejscu (ważę 73kg~, a obiad z racji mojej pracy jem zawsze po 17, także mi wystarcza aby się najeść 3 godz. po obiedzie).

Dzięki temu nie będę musiał też robić kolacji i faszerować się chlebem.

Pytanie tylko, bo zupełnie nie znam się na tym, czy proporcje zostaną zachowane?
Czy banan plus dwie ćwiartki kurczaka minus 5 kromek chleba lub 2 duże / 3 małe bułki z wędliną/pasztetem/konserwą/dżemem/jajkiem wystarczą żeby zastąpić białko z opakowania?

Na opakowaniu jest napisane, że jedna porcja to 30g, więc jadłem przed każdym treningiem 60-70g.

Rozpisz mniej/więcej ile i czego jesz każdego dnia, wrzuć do kalkulatora, a potem tutaj(z Twojego opisu nikt nic nie wywróży). Skoro Ci nie wchodzi to możesz spróbować jeść je w innej postaci albo dać sobie z nim spokój. Może jesz odpowiednią ilość i dodatkowa suplementacja nie jest Ci potrzebna. Niejedzenie syfu to dobra decyzja. 30g to waga samego proszku, zobacz z tyłu opakowania zawartość białka na 100g prochu i sobie policz ile białka jest w tych 60-70g. Następnie policz ile jest w ćwiartce kurczaka i masz odpowiedź(jedna ćwiartka może ważyć 200g, a może ważyć 500g, tego też nikt z nas nie wie).

Merinksban dobrze prawi. Na oko to chłop umarł w szpitalu. Dokładnym trzeba być. :)

To to chuj, skad on siły bierze skoro jego przedtreningowy posiłek to 1 banan

Białko + maślanka + twaróg + banan + łyżka puchatka, chyba najlepsze połączenie ever.

Półtora godziny to jeszcze nie tak zle, ja jak nie zjadłem przedtreningowego godzine przez salka, to ssanie mnie łapało w połowie treningu ogromne

A co powiesz na to, że ja na przykład nie odczuwam głodu w ogóle? Mogę nie jeść nawet nawet 2 dni i wszystko jest w porządku. Każdy jest inny. Ja jem tylko dlatego, bo wiem, że trzeba. :)

Jednym z bodźców do wzrostu mięśni jest ciężar. Jeśli tak nie uważasz to rób wszystkie ćwiczenia małym, stałym ciężarem tylko napierdalaj więcej potwórzeń, czekam na transformację. Z resztą jak nie masz energii, do czego odnosił się post kaya, to wykonasz gorszy trening i nie będziesz progresował, ale nie zgrywając eksperta i trenera personalnego nie chce mi się pisać o takich podstawach.