siema torgi
wlasnie zaczyna sie moja coroczna zabawa w smarkanie, kichanie i tarcie oczu. rotacja lekow jakie mialem pod reka jest ogromna, ale nie pamietam zeby cos zalatwialo sprawe w 100%.
szczerze mowiac to dokladnie nawet nie wiem na co mam alergie, ale prawdopodobnie na pylki traw. jako ze alegria wlasnie na dniach wjechala (i zniknie za 2-3 mc), zaczalem brac dasselte (tabsy) + buderhin (do nosa) + betadrin (do oczu).
napewno co najmniej pare osob ma tutaj podobna sytuacje, jestescie w stanie polecic jakis lek ktory robi zdecydowana roznice?
Zakładki