ej ziomeczki bylem se na silowni co nie jak co dzien i z gosciem sobie wyciskalem bo sie do mnie, ze tak powiem "dosiadl". No i ja robie sobie te moje serie 50kg on sobie swoje serie 100kilo i patrzy jak ja robie i mi mowi, ze mam nie prostować do końca łokci jak wyciskam, tylko zostawiać lekko ugięte bo to obciąża stawy. W przysiadach ponoć tak samo mam robić (tzn. nie do końca nogi prostować - lekko ugięte). No nie powiem w wyciskaniu to jeszcze idzie ale przysiady jakoś tak się strasznie chujowo robi XD
co myślicie o tym prostowaniu łokci ? rzeczywiscie coś tam w necie o tym piszą ale chce znać waszą profesjonalna opinie co nie :D
Zakładki