ja troche pracuje z ludzmi i wiem, ile czasu wymaga indywidualne podejscie do sprawy. najlepiej wybrac jakiegos w kurwe malo znanego goscia i do niego uderzac. ja zawiesilem dzialalnosc (trzymam starych ludzi tylko), bo mam okrojony przez studia czas, a nie chce odpierdalac lipy. ja traktuje te sprawe jako hobby, z ktorego wpada mi troche drobnych. nie jestem walem, ktory 'prowadzi' 30 osob jednoczesnie i zna te osoby tylko z przelewow.
Zakładki