Temat: Piłka Nożna

przecież nikt kurwa nie wymaga, żeby san marino dokopało hiszpanii
skoro mamy ekipę na poziomie top10, to czemu mamy nie rywalizować z kimś top5? czy to jest kurwa taka przepaść? wiadomo że nie zawsze się uda, można też chujowo trafić, pechowo odpaść, i tak dalej, (tak jak i można dobrze trafić i zajść do finału), taki jest sport, ale dlaczego my sami już na starcie ustawiamy się w roli jakiegoś chłopca do bicia, który ma się cieszyć że jest w top30? xD i to jeszcze mając w składzie najlepszego piłkarza na świecie? noż kurwa nie mieści mi się to w głowie, jak bardzo trzeba mieć mentalność przegrywa
mamy skład O WIELE lepszy od szwecji i słowacji, prawdopodobnie więcej warty niż te dwie razem wzięte, powinniśmy tam jechać w roli pewniaka do minimum 2. miejsca, a nie jakieś kurwa "jurek próbuj" xDDDDDDD ja już sobie wyobrażam jak po odpadnięciu ten rudy cymbał tłituje, że eee niemcy w 2018 też odpadli w grupie i co?? nie ma co robić tragedii, ważne że byliśmy na dużej imprezie, PRACUJEMY ŁOOOOOO

dlugo wytrzymał XDDDD

bo ile bym nie pluł na to polskie kopanie balona i mentalność, to zawsze będzie za mało, ale idę stąd już, szkoda szczempić ryja

https://www.meczyki.pl/newsy/fc-baye...wywac/155375-n

No i kruciutko z frajerem nie bedzie nam tu jakis tfu pseudo niemiaszek psul fantastycznego planu na rozwoj jerzego brzenczka proste

No, w Bayernie biega wokół niego jakiś grubas co się nie łapał na rezerwe w Arsenalu, a my mamy słaby skład i tylko z Kazachstanem możemy dominować, essa

może Zielińskiemu się w końcu coś w tej głowie przestawi i wyjdziemy z grupy

No nie szło źle XD z pierwszej edycji spadliśmy z hukiem, ale fartownie zmienili zasady, a w drugiej utrzymaliśmy się dzięki Bośni, która faktycznie grała częściowo rezerwami, a Buzzer z nimi wystawiał najmocniejszy możliwy skład i grał typowo na wynik. Jest git, nie ma się o co martwić.


Co do wyników, które niby bronią naszego "trenera" to już tibiarz o tym pisał, nie wygraliśmy z nim na ławce z żadnym rywalem z top10 czy top15 nawet, a klepanie ogórków pokroju Izraela czy Finlandii to nasz obowiązek. Austria to jedyny rywal z którym udało nam się wygrać z tych poważniejszych, ale to nadal jest półka niżej (jak nie dwie) od takich Holendrów, Hiszpanów czy innych Niemców. Z Ukrainą czysty fart, więc też ciężko się z tego cieszyć.

Mentalnie i Buzzer i Bonialdo stawiają nas jako typowego średniaka, który nawet nie powinien aspirować do gry z lepszymi reprezentacjami na wyrównanym poziomie, a skoro będąc na tym poziomie ogrywamy słabszych, to nie jest źle. Takie podejście sprawia, że praktycznie nie ma motywacji do rozwoju, bo po co? Z lepszymi nie damy rady, słabszych lejemy, jest zajebiście.

Aż dziw bierze jak inne reprezentacje potrafią się rozwijać i wchodzić na wyższy poziom. Taka Dania czy Szwecja grają zdecydowanie ponad stan, bo chyba nikt im nie powiedział, że z lepszymi nie mają prawa grać jak równy z równym XD

No kurwa rzeczywiście XD jakimiś większymi rezerwami to grała tylko Bośnia, która nie wiem w ogóle czemu jest w dywizji A, bo poziom mają tak gdzieś pomiędzy B a C. W czterech meczach z dwoma poważniejszymi rywalami strzeliliśmy uwaga - jednego gola i to tylko dlatego, że Jóźwiakowi się włączył Bale, bilans bramkowy w tych meczach 1-5. Styl był żenujący. Ale bait dobry bo odpisałem.


aha jeszcze odnośnie tej ligi dla bobasuw, to dokładnie pamiętam jaka była retoryka jak to powstawało, wszędzie były artykuły - "Polska wśród najlepszych" hurr durr husariaaa polacyy, a teraz po pięknym wpierdolu liga dla bobasuw, w ogóle nie ważna, skupiamy się na erło




dobre erło, wysoki ranking, polska wśród najlepszych grupa A, możemy powalczyć, final four, realny finał

Nie wiem o jakiej kompromitacji ty w ogóle gadasz. Leo miał gorszy skład od Austrii, która w dodatku była gospodarzem. Jeśli tamten mecz był kompromitacją, to jak nazwać niedawne brzęczkowe szczęśliwe 0-0 u siebie?

> 9 punktów w 10 meczach
> kompromitujące mecze z holandią i włochami
> nie szło źle

To kiedy by było "źle"? Jakby jeszcze do tego Bośnia nas ojebała? To się nie stanie, bo pomimo że trenera i decydentów mamy na poziomie miejsc 40-50, to skład mamy na top10, więc jakichś średniaków typu Bośnia czy inny Izrael, to opierdolą tak czy siak. To nie jest drużyna, którą można by sprowadzić do poziomu pomiędzy Łotwą a San Marino, jak to kiedyś zrobił rudy idiota, bo ma za dobrych piłkarzy. Co nie zmienia faktu, że gramy poniżej potencjału. Nawałka robił wyniki na miarę potencjału, więc jeśli już była decyzja o zmianie selekcjonera, to logicznym by było poszukanie takiego, który mógłby dodać coś 'ekstra' i wycisnąć z tego stanu 120%. W przeciwnym razie, jaki kurwa sens miało zwolnienie nawałki? xD skoro następca miał być W NAJLEPSZYM RAZIE drugim nawałką? Pomijam już, że brzenczek nie jest nawet drugim nawałką, ale co miało nam kurwa dać jego zatrudnienie? no nie pojmuję tego. Ale to jest właśnie to podejście, gdzie zamiast wykonać kolejny kroczek do przodu, to mamy "jakoś to będzie" i "jurek próbuj". I tak się kurwa ślizgamy, 2.5 roku a najlepszym meczem za kadencji brzęczka pozostaje ten PIERWSZY, który i tak zdążył spierdolić niezrozumiałymi zmianami w drugiej połowie.

Nie no, to już wyższy poziom absurdu xD zmieniając trenera ryzykujemy porażką xD a z brzęczkiem to rozumiem mamy zaklepane zwycięstwa? xD
Bo jak dla mnie to właśnie trzymając tego dyletanta ryzykujemy położenie eliminacji. Przypominam, że awansują bezpośrednio tylko zwycięzcy grup, a że jurcio nam załatwił spadek do drugiego koszyka, to z pierwszego dostaniemy kogoś mocnego. Tymczasem bilans brzęczka z drużynami z szerokiej czołówki jest jak na razie katastrofalny.