tak z ciekawości sprawdziłem, który to już raz w tym sezonie strzelili w doliczonym

otusz 6 razy się ratowali w doliczonym czasie przed porażką (1 z tych meczów nawet wygrali, strzelając 2 gole)
jeżeli doliczyć też mecz z hoffenheim, w którym wyrównali w 88 minucie (a potem jeszcze strzelili zwycięskiego), to wychodzi że 7 razy uratowali się w samej końcówce przed porażką (2 wygrali i 5 zremisowali)
do tego jeszcze w 3 innych meczach (nie licząc tych dwóch wyżej) strzelali zwycięskie gole w doliczonym

czyli łącznie w 10 meczach odwracali wynik w doliczonym czasie (z porażki na remis/wygraną, albo z remisu na wygraną), a w sumie w 90+ minucie strzelili chyba 17 goli

najśmieszniejsze jest jak załatwili karabach, grali z nimi w LE najpierw w grupie i potem od razu po wyjściu z grupy znowu, no i w pierwszym meczu jeszcze wszystko się odbyło 'normalnie', ale potem w trzech kolejnych było tak:
1. wygrana 1-0 po golu w doliczonym
2. remis 2-2 po golu w doliczonym (do 70~ minuty przegrywali 0-2)
3. wygrana 3-2 po dwóch golach w doliczonym (do 70~ minuty przegrywali 0-2)

czyli w 3 kolejnych meczach wbili im w doliczonym 4 gole, do tego 2 razy odrabiali z 0-2
karabach zamiast remisu i dwóch wygranych zaliczył dwie porażki i remis xD jak to mówią - psycha sitting